poniedziałek, 18 sierpnia 2008

Listonosz zawsze dzwoni dwa razy

... a czasami nawet trzy!

Chyba byłam grzeczna, bo same miłe rzeczy ostatnio do mnie przychodzą.

Pierwsza dotarła zakładka od Rablinki - misterne, krzyżykowe cudo. Jak można wyszywać takie piękności??







Później cudne korale i bransoletka od Dodzi. Połączenie lnianego sznurka z koralikami jak "szlifowane" morzem szkiełka robi piorunujące wrażenie!











A dziś Królik-nagroda ze stajni Aglayi! Jest przepiękny, super dopracowany i żółciutki jak słoneczko! I od razu znalazł nowych kumpli!









Dzięki Dziewczyny!!

5 komentarzy:

  1. widać nawet poczta może sprawić nieco radochy ;)
    wszystkie podarki super, napewno sprawiły, że miałaś miły dzień! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ooooooooooo... ja też mam takiego żółciutkiego :P może to jakaś rodzina? królika wiec nie zazdraszczam... ale innych rzeczy ... hm...

    OdpowiedzUsuń
  3. zakładka - bombowa
    Królik jak to Królik - genialny!
    a naszyjnik od dodzi ? - bardzo trafiony :)

    świetne prezenty dostałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń