środa, 17 lutego 2010

Czarno-czerwony Kiwi-kwiat

Po nadmorskim miniurlopie dziś w pracy na osłodę powrotu czekała na mnie przesyłka.



A a niej: cudna przesyłka od Natalii Kiwibird. Torebka - jedna z tych. Zupełnie się nie spodziewałam tak pięknego podziękowania za candy-przesyłkę :)





Torba jest świetna - pięknie i starannie odszyta, pojemna, w cudnej kombinacji barw. I świetnie pasuje do mojego telefonu ;)



Moja! Nie oddam nikomu!
Natalio - raz jeszcze dzięki :*

wtorek, 16 lutego 2010

Mój pierwszy raz

Pierwszy raz udało mi się wyrobić na wyzwanie Art Piaskownicy - ale w te kolory bardzo chciałam zagrać.

Przy okazji pobawiłam się też mapką ze stronki, którą odkryłam kiedyś u Nulki. Mapka trochę mi się "przewróciła" wprawdzie, ale i tak jestem dumna i blada, że tak wiernie udało mi się jej trzymać. Bo pod tym względem (tzn. mapkoscrapowania) to też był mój pierwszy raz.



Zrobiłam sobie notes. Ze stronami z kopert, w które Lyreco pakuje każdy pojedynczy ołówek, a które namiętnie zbieram (jak wiele rzeczy zresztą). Użyłam sobie też kilku śliczności z paczki od OliSmith - dzwoneczka, guziczka, mini agrafki, kawałka sznurka, bibułki, stempelków. Pierwszy raz też pobawiłam się w stempelkowanie folią bąbelkową, użyłam wreszcie któregoś z papierowych kwiatków z mojego woreczka oraz całkiem nowego zszywacza na małe zszywki. Więc w sumie to scrap multipierwszorazowy :)























A gdyby zupełnie przypadkiem ktoś jeszcze nie miał dosyć zdjęć, to więcej można znaleźć w SEGREGATORZE.

poniedziałek, 15 lutego 2010

Wolne Miasto Jodujące

Czasem trzeba wyjechać, chociaż na kilka dni. Pooddychać innym, bardziej jodowym powietrzem, zobaczyć, że gdzieś tam śniegu jest jeszcze więcej, a morze jak szumiało, tak szumi (choć zimą groźniej jakby). Pozwiedzać trzeba stare kąty, choć śnieg nie przestaje prószyć ani na chwilę. Trzeba się wdrapać na wielką górę i zobaczyć jakie z tej perspektywy wszystko malutkie :) A potem zleźć na dół nie zaliczając gleby i zobaczyć jak wysoko się było ;)















4 Ann :)

poniedziałek, 8 lutego 2010

Poszło! :)

Jestem beznadziejna. To było najdłużej rozgrywające się candy w dziejach :)
Ale w końcu udało się wszystko ogarnąć, zapakować, przez zaspy przedostać na pocztę, odstać swoje w kolejce i wysłać :)



WAC 5/III - zajawka

Maknetowy album to ostatni w kolejce - więcej, póki co, do mnie nie dotarło.
Temat dość dla mnie trudny, "przyjaciel/przyjaciółka" to nie są słowa, których używam często i chętnie. I ta, o której jest wpis... hmmm... nie mam pewności, czy kiedykolwiek je usłyszała. I nie wiem czy jest taka potrzeba - wiemy co wiemy i wszystko jest jasne.



Chciałabym móc pobiec dziś z nim na pocztę i oddać się już tylko cierpliwemu czekaniu na swój album, ale forum złośliwie nie chce mnie wpuścić do skrzynki, gdzie mam Maknety adres :/
Makneto - jeśli to czytasz - ratuj :)
----
edit: udało się! forum działa, album dziś poleci :)

poniedziałek, 1 lutego 2010

Ciastek

Ciastek się ze mnie zrobił wczoraj. Najpierw zagniotłam ciasto na makaron - pierwszy raz w życiu. Trochę z pamięci (Mama robi na Wigilię do zupy rybnej zawsze) a trochę z książki (no bo musiałam się upewnić czy dobrze pamiętam). Wyszedł świetny.
















A później mnie wzięło na ciasta pieczenie. Gógiel dostarczył przepisu na "łatwe ciasto" i - voila! Oto ono.

 

 














Polecam - naprawdę łatwe, szybkie, nawet miksera nie trzeba wyciągać (więc i bałagan mniejszy). A z kawą smakowało wyśmienicie!