środa, 1 stycznia 2014

Black&White

Zmienna i niejednorodna jest natura człowieka.
Czasem człowiek próżnuje blogowo tygodniami, a czasem klepie posta codziennie ;)
Cóż poradzić - każdy z nas ma w sobie trochę czerni i trochę bieli. A czasem ma je i na sobie.

Najwyższa już pora pokazać wreszcie coś z tego, co udało się uszyć w czasie Wielce Oczekiwanego Szyciowego Urlopu, Który Okazała Się Opieką Nad Chorującym Dzieciem ;) 

Uszyła się wówczas druga po szarej sukience rzecz z punto - czarna elegancka bluzka.
Wiadomo jak to jest z rzeczami najprostszymi - z tą bazą, co to do wszystkiego pasuje, na każdą okazję itd., itp. - zawsze tego brakuje. Postanowiłam więc kupić czarne punto i uszyć sobie "najprostszą czarną bluzkę", bo strasznie mi taka była potrzebna, zwłaszcza do jednej spódnicy. Oczywiście jak punto przyszło okazało się, że ma ten odcień czerni, który "gryzie" się z czernią na spódnicy. No nie wiem jak Wy, ale ja mam lekkiego szmergla na tym tle i nie mogę się zmusić do założenia jednocześnie dwóch "czarnych" rzeczy, z których jedna idzie w zielone, a druga w brąz. Wiecie o czym mówię? Jak nie to proszę się nie przyznawać, będę sobie mogła wierzyć, że jednak rozumiecie i że to nie z moją głową coś nie teges ;)

Tak czy siak - plan MUSIAŁ ulec modyfikacji, w związku z czym uszyłam sobie bluzkę "zupełnie niezwyczajną", która na dodatek pasuje mi wyłącznie do ołówkowych spódnic ;) Na szczęsście tych mam od groma i trochę, bo to mój codzienny biurowy styl :)

I na dodatek jest to bluzka z baskinką - czymś, co od czasów nastoletnich wzbudzało mą największą niechęć, jak wszelkie falbanki, koronki, ozdóbki i frędzelki - jako elementy obciachowe i dla "paniuś". No to przyszła pora i na mnie...


model: 114, Burda 8/2012


źródło

materiał: dzianina punto (80% akryl, 20% wiskoza), szerokość 1,50m, zużyłam ok 1,20mb
rozmiar: 34 
modyfikacje: 
- dość znaczne zwężenie po obu bokach,
- pogłębienie zaszewek tyłu
- nie dodawałam zapasów na szwy
- zrezygnowałam z zamka zostawiając "pęknięcie" wykończone guziczkiem
-  skrócenie całości korpusu - na przodzie o ok 1,5 cm, na tyle ok 4 cm (ale to modyfikacja wymuszona przez moje krótkie plecy, nie przez model)


Bluzka trochę mnie przy szyciu zaskoczyła. Raz - swoją obszernością. naprawdę sporo musiałam ściąć w szwach bocznych pod pachami, gdyby nie lenistwo pewnie lekko zwężyłabym rękawy. Zaszewki na tyle też pogłębiłam i wydłużyłam, także szew środkowy zszyłam "głębiej".


Dość mały okazał się też dekolt, jednak nie przeszkadza mi to - to ciuch szyty z przeznaczeniem na jesień i zimę i zbytnie wydekoltowanie to nie jest coś co mnie przy chłodach pociąga :)


Nie tykałam konstrukcji baskinki - ma bardzo fajny krój, jest dłuższa z tyłu, i pięknie się układa.


To też zasługa tego, że plecy mają zaokrąglony dół. Nie wiem jak by się to szyło z tkanin nieelastycznych (baskinka jest oczywiście krojona po skosie, ale zawsze na jednym boku włókna będą się układały inaczej niż na drugim), ale przy dzianinie wszystko spasowało się doskonale.


Bardzo ładnie układały się też zaszewki przodu więc i je zostawiłam w spokoju, choć generalnie kusiło mnie dopasowywanie całości do sylwetki. W sumie obszernością bluzki nie powinnam być zaskoczona - zdjęcie w Burdzie nie kłamie i widać, że bluzka nie jest obcisła.


I baskinka - świetnie się układająca, wdzięcznie falująca i "robiąca" mi biodra ;)


Wprawdzie nieco przesłania ozdobne zameczki mojej nowej ulubionej ołówkowej, ale mogę jej to wybaczyć ;)


Kupiłam sobie ostatnio fajny zestaw - za coś koło 5 zł mieszanka 120 różnokolorowych guziczków (nazywało się to "Baw się z nami guzikami", nabyłam w lokalnej pasmenterii), jeden z nich od razu znalazł swoje miejsce :)


 Gdyby komuś było mało zdjęć - więcej znajdzie w SEGREGATORZE


Bluzka w pracy się sprawdza, może to dobrze, że nie jest za ciasna, zostawia jakąś swobodę ruchu. A czasem trzeba wstać od biurka i pobiegać z segregatorami ;)
Za piękne graficzne zdjęcia odpowiada - jak zawsze - Mąż :)


Bardzo dziękuję za życzenia noworoczne. Sobie na ten rok życzę między innymi by bywać tu może nie zawsze codziennie, ale jednak częściej. I żeby mieć czas na robienie rzeczy, które będzie warto tu pokazywać ;)