czwartek, 31 lipca 2008

Bolero!

Pierwsze ever, które będę nosiła - wiem to. Jest supermiłe i superwygodne. I fantastycznie się sprawdza jako osłaniacz ramion do biura :)









Model 22 z Sabriny 2/2008. Dla chętnych opis w SEGREGATORZE
Włóczka Elian Sissy, jakieś 150g, druty 3,0. Próbka wzoru na bluzkę już jest, więc jest szansa, że bliźniak jednak powstanie ;)

Dobra, koniec pisania - Roodzik czeka na posta ;)

środa, 30 lipca 2008

Jak byłam mała...

...no, bądźmy szczerzy, mniejsza niż teraz prawie nigdy nie byłam ;) Ale jak byłam młodsza, tak pod koniec podstawówki, to bawiłam się w robienie biżu. Wybierałam się do PLSP i własna biżu była w związku z tym niemal konieczna ;)

Dziś u Mamy znalazłam takie np. klipsy. Nierówne jak sto pięćdziesiąt, zrobione ze zwykłego alu-drucika ale moje. Całkiem. Bo nigdzie niepodpatrzone wykiełkowały same w mej łepetynce.



wtorek, 29 lipca 2008

Pourlopowane ;)

Koniec dobrego. Koniec słodkiego lenistwa. Czas wziąć się do roboty i... za robótki!

Choć nie powiem, poleżałabym jeszcze na plaży :)

sobota, 26 lipca 2008

Zakładkowo

Kolejna wymianka Craftladies dobiegła końca.
Miałam możliwość obdarować Revi i Noodle i mam nadzieję, że trafiłam w ich gusta. Ponieważ książki są dla mnie rodzajem listu z "podróży", a do znaczków pocztowych mam słabość od lat, postanowiłam to wykorzystać i oto co powstało:







A otrzymałam fantastyczne zakładki od Halinki-Halszki:



i od Orian:



Dziękuję Wam, Dziewczyny!

środa, 23 lipca 2008

Pokonkursowo :)

No to wszystko już jasne - głosy oddane, nawet się miejsce na podiumie zajęło ;), to można się przyznać co też toto jest



Jest to otóż fimowy kwiatek. Taki konkretnie



A kwiatki i inne wzorki powstały jeszcze następujące



















I wszystko połączyło się w naszyjnik. Megaciężki :) i megahałaśliwy :)



Bardzo polubiłam lepienie fimo-kiełbasek. Szajuś - dzięki, za przybliżenie tego swiata!

poniedziałek, 21 lipca 2008

Zabawki

Podstawowy podział:
- dla małych dzieci
- dla dużych dzieci (czyt. facetów)
- dla Craftladies

Zabawkę taką z tych ostatnich kupiłam sobie dzisiaj :)





Dziękuję Ci, o Lidlu!

"To my wpadniemy w niedzielę na obiad..."

I wpadli. Jedyne 315 kilometrów od domku do domku :)







Bo M. spotkał się z kolegą z tej samej ursynowskiej podstawówki, Matem. A zupełnie przypadkiem żona Mata to Rooda :)

A co ze sobą przywieźli - to już zupełnie inna historia :)

piątek, 18 lipca 2008

Czasami człowiek musi...

... nawet jeśli baaardzo nie lubi.
Tak więc i mnie dopadło blokowanie. Przody i tył bolerka wyszły tak malutkie, że żeby mieć jakiekolwiek pojęcie czy zmierzam w dobrym kierunku napięcie całości było konieczne.















Teraz zostały do zrobienia tylko rękawki. Jeden zresztą już "się robi" :)

czwartek, 17 lipca 2008

Poznań maj low!

No kocham na zabój. Bez zastrzeżeń.
I mam ciągle ochotę poznawać nowe, mniej lub wcale dotąd, niezbadane zakątki.

A jak te zakątki są blisko Warty to w ogóle czad. Bo Warta to też maj low.

Zatem - jest Urlop. I są Wycieczki. Póki co jedna, ale obiecane mam więcej.
Wycieczka była nad Wartę, na Ostrów Tumski i nad Maltę w jednym.