... nawet jeśli baaardzo nie lubi.
Tak więc i mnie dopadło blokowanie. Przody i tył bolerka wyszły tak malutkie, że żeby mieć jakiekolwiek pojęcie czy zmierzam w dobrym kierunku napięcie całości było konieczne.
Teraz zostały do zrobienia tylko rękawki. Jeden zresztą już "się robi" :)
no a "ał fasa" ciągle brak :(.
OdpowiedzUsuńU mnie w końcu sukces - praca skończona, suszy sie właśnie :)- czego i Tobie życzę
gagu
Jak zobaczyłam na ff pięknie przypięte bolerko, to aż mi się głupio zrobiło, że Ty tak się porządnie ze swoimi pracami się obchodzisz. Troszkę mi ulżyło, gdy tutaj przeczytałam, że to była konieczność ;-)
OdpowiedzUsuńHe he ja ostatnio gdzieś w sieci trafiłam na "blokowanie" i nie wiedziałam o co chodzi. Zawsze stosowałam "ramowanie" i taki termin też w rodzimej literaturze fachowej wcześniej znalazłam :)
OdpowiedzUsuńGagu, bo ja "dręczę, męczę". Ale widzę, że dzięki temu zapomniałaś o tradycyjnym "kod-wrrr" ;). Czekam na foto gotowego sweterka!
OdpowiedzUsuńmartynko, mi ten termin do dziś też był obcy. Ale pogooglałam i wyskoczyło :)
Ullak, no coś Ty! czy ja wyglądam na taką porządną dziewiarkę? ;)
khm...wrzucę swoje 3 grosze... NIE WYGLĄDASZ :D
OdpowiedzUsuńtiii
Iza, jak zwykle świetne zdjęcia. :) i ładne masz szpilki ;) czekam na foto całości :)
OdpowiedzUsuńczekam na całość! już zapowiada się prześlicznie, ale jakie to wszystko dokładne i równiutkie :)
OdpowiedzUsuńjeej, ślicznie Ci wychodzi to drutkowanie :)