piątek, 18 lipca 2008

Czasami człowiek musi...

... nawet jeśli baaardzo nie lubi.
Tak więc i mnie dopadło blokowanie. Przody i tył bolerka wyszły tak malutkie, że żeby mieć jakiekolwiek pojęcie czy zmierzam w dobrym kierunku napięcie całości było konieczne.















Teraz zostały do zrobienia tylko rękawki. Jeden zresztą już "się robi" :)

7 komentarzy:

  1. no a "ał fasa" ciągle brak :(.
    U mnie w końcu sukces - praca skończona, suszy sie właśnie :)- czego i Tobie życzę
    gagu

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zobaczyłam na ff pięknie przypięte bolerko, to aż mi się głupio zrobiło, że Ty tak się porządnie ze swoimi pracami się obchodzisz. Troszkę mi ulżyło, gdy tutaj przeczytałam, że to była konieczność ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. He he ja ostatnio gdzieś w sieci trafiłam na "blokowanie" i nie wiedziałam o co chodzi. Zawsze stosowałam "ramowanie" i taki termin też w rodzimej literaturze fachowej wcześniej znalazłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gagu, bo ja "dręczę, męczę". Ale widzę, że dzięki temu zapomniałaś o tradycyjnym "kod-wrrr" ;). Czekam na foto gotowego sweterka!

    martynko, mi ten termin do dziś też był obcy. Ale pogooglałam i wyskoczyło :)

    Ullak, no coś Ty! czy ja wyglądam na taką porządną dziewiarkę? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. khm...wrzucę swoje 3 grosze... NIE WYGLĄDASZ :D

    tiii

    OdpowiedzUsuń
  6. Iza, jak zwykle świetne zdjęcia. :) i ładne masz szpilki ;) czekam na foto całości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam na całość! już zapowiada się prześlicznie, ale jakie to wszystko dokładne i równiutkie :)
    jeej, ślicznie Ci wychodzi to drutkowanie :)

    OdpowiedzUsuń