Dzięki Niemu wiem:
- jak wbija się gwoździe;
- że lepiej małą łyżką, a stale;
- że śpiewać każdy może;
- jak ukorzeniać wierzby;
- że uczciwość popłaca;
i miliardy innych rzeczy.
Ponieważ 29 lat temu - zupełnie niezamierzenie - sprawiłam, że po raz pierwszy mógł świętować Dzień Ojca, od zawsze to jest Nasz Dzień. A od kilku lat celebrujemy go spędzając popołudnie we dwoje, przy piwku i pysznej sałatce.
Tata i ja :)
Iza, piękny tekst :)
OdpowiedzUsuńZwyczajnie- szczerze i prawdziwie o Tacie.
Ale fantastycznie, Iza...
OdpowiedzUsuńLucky girl :)
zazdroszczę :) pozytywnie zazdroszczę :*
OdpowiedzUsuńAż się popłakałam :*
OdpowiedzUsuńNa takie słowa od córki pracuje się całe życie.
OdpowiedzUsuńhmm...chyba komuś już to mówiłam ? :D
To nie jest takie sobie zwyczajne ble-ble-słodzenie.
Gratuluję Ojcu niezwykłej Córki i córce wspaniałego Ojca.
i ja z łezką w oku się pod tym podpisuję ... cichutko zazdroszcząc i gratulując ci tak wspaniałej relacji i pracy, którą obydwoje w to musieliście razem włożyć ... szacun ...
OdpowiedzUsuń