Na zakończenie pierwszego wspólnego tygodnia w domu wywlekliśmy Młodego na spacer. To było przeżycie! Dla nas, debiutujących rodziców, rzecz jasna. Mały nie przejął się wcale i kimał całą drogę ;)
Na pierwszy spacer została też zabrana Bryza.
Dla przypomnienia:
Model: raglan od góry, z przodem formowanym rzędami skróconymi
Włóczka: Alize Diva Batik Design, kolor 3244, ok 1,5 motka
Druty: KP 3,5 mm, szydełko 2,5 mm
Jestem zadowolona. Dekolt, czego tu za bardzo nie widać, dość frywolnie opada czasem z ramion. Całość fajnie się leje, a na skórze daje bardzo przyjemne odczucie :)
No i przód. Znów widać mało (zdjęcia robiliśmy "na szybciocha", bo Mały się wiercił jak mu fura nie jeździła), ale coś widać. Dzięki rzędom skróconym z przodu top jest kilka centymetrów dłuższy, dzięki czemu po oparciu się na biuście na dole kończy się równo. Hmmmm... Chyba zamotałam ;)
I plecki raz jeszcze :)
Co muszę zmienić? Dół.
Niestety przez sposób wykończenia szydełkiem ostatni rząd zrobił się nieelastyczny. Nie chciałam by falował i przesadziłam w drugą stronę. Niby tylko coś muszę spruć, ale nie chce mi się straszliwie :) Ale tak jak jest teraz zostać nie może, bo się źle układa.
No i mam spostrzeżenie, że dobrze się stało, że nie zdążyłam przed "akcją" zacząć drugiej Divowej bluzki, bo plan nie przewidywał rozpierdaska na dekolcie, a powinien ;)
Mama kwitnąca! *^v^* A bluzeczka bardzo fajna, choć ja nigdy nie mam zaufania do takich kolorowych włóczek, nigdy nie wiem, czy wyjdą pasy czy mazy...
OdpowiedzUsuńBatiki Alize mam już przetestowane, są pasy. Takie ciapaki też mi się nie podobają...
UsuńZa komplement ślicznie dziękuję :)
Tydzień po porodzie?! Ja tak nie wyglądam po latach od porodu! Tylko pozazdrościć, słusznie że ramiączko frywolnie opada ;)
OdpowiedzUsuńA bluzeczka fajowa.
ania
dziękuję, tak wyszło :)
Usuńlubię szalenie opadające ramiączka i duże dekolty, więc cieszę się, że tak mi wyszło (przypadkiem znów)
Matko jaka figura tydzień po porodzie! Szacun! Bluzeczka bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńszacun nienależny, nie ma w tym żadnej mojej zasługi :)
Usuńszczerze - samą mnie to zaskoczyło :)
bluzeczka, coś czuję, będzie jednym z hitów mojego lata: lekka, zwiewna, szybko schnie
Ufff! Już myślałam, że jesteś cyborgiem i poporodowego brzucha u Ciebie nie ma.
OdpowiedzUsuńDziękuję za edit. :-*
Topik cudny.
a służę :) zawsze z chęcią obnażam swoje "gorsze oblicze" - patrz mina "wściekła Iza" przy poście o różowej chuście i mina "marszczak" przy poście o szarej spódnicy :D
Usuńno i absolutnie zaprzeczam - nie jestem cyborgiem :D
Tydzień po porodzie???? !!!! Wyglądasz oszałamiająco - żadnego brzuszka nie widzę!!! Figura - marzenie.
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam fotki na ravelry to pomyślałam: "Izuss przecież niedawno urodziła dzidziusia! A może coś pokręciłam.."
A bluzeczka śliczna.
I maleństwo, choć widać je tylko kawałeczek, słodziutkie!!! GRATULUJĘ!!!!
a urodziła, owszem :D
Usuńjest brzuszek, jest i bardzo mnie to cieszy - fajne wspomnienia z nim mam :D
Mały codziennie dostarcza mi takiej porcji słodkości, że niemal rekompensuje wydzielanie cukru w diecie matki karmiącej :D
bardzo gustownie się ta diva prezentuje, mnie sie bardzo podoba co powstało ;) choć podejrzewam, że jak Ci się dół nie podoba to trzeba by pruć, ale ja sama siebie bym do tego nie przekonała i miała jak jest! brzuch to chyba w normie jest, co nie?
OdpowiedzUsuńwersja z sięprzekonaniem nie przejdzie - skończyło by się tym, że bluzka nie byłaby noszona...
Usuńjest, potwierdzam :D
Super bluzeczka!
OdpowiedzUsuńdzięki
UsuńPiękna bluzeczka i ślicznie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńGratuluję mamusiu :-) Bo dziś pierwszy raz obchodzisz swoje święto :-)
Nie miała okazji wcześniej Ci pogratulować... teraz nadrabiam to :-)
Pozdrawiam serdecznie.
dziękuję pięknie :)
Usuńa owszem, dziś świętujemy. uśmiech wart tysiąca kwiatków :)
Slicznie wyglądasz! Piękna bluzeczka!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńI ja uważam, że wyglądasz świetnie. Bluzeczka jest bardzo fajna. A brzuszkiem bym się nie przejmowała. Niedługo zniknie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńteż się nim nie przejmuję, liczę za to, że zostanie mi kilka z tych pociążowych kilogramów tu i ówdzie, bo by się przydało ;)
No, nareszcie na ludziu :) Ślicznie wygląda.
OdpowiedzUsuńTydzień po porodzie, a ty się tłumaczysz z brzucha? ;) Daj sobie trochę czasu, natury nie pokonasz.
obiecane - dotrzymane ;)
Usuńależ się nie tłumaczę :) w ogóle mi on nie przeszkadza - czego dowodzi ostatnie zdjęcie :D
jeśli zaś chodzi o naturę - w ostatnim czasie wielokrotnie pokazała, że wie co robi (wiadomo, kobieta), toteż poddaję się jej całkowicie i daję prowadzić za rękę :)
Miłego świętowania Dnia Matki po raz pierwszy w nowej roli! Bluzeczka fajna, figura świetna, nie marudź.
OdpowiedzUsuńdzięki :D
Usuńkiedy ja wcale nie marudzę! z chęcią pobędę ciut bardziej krągła - jeśli tylko ssak mnie zbytnio nie wyssie :D
na ten poBrzu nie marudź, ja mam taki bez ciąży :D poza tym przy Witku samo się zgubi, zobaczysz ;) a i stooo laaaat z okazji pierwszego Dnia Mamy :)
OdpowiedzUsuńNo natchnęłaś mnie tą divą :) chyba skończę swoją ;)
raz jeszcze: nie-ma-ru-dzę :D
Usuńdzięki za życzenia
rób rób i pokazuj! kiedy blog? chcemy oglądać, czytać, dopingować!!
nie odmawia się matce karmiącej ;)
Ja będę monotematyczna: pięknie wyglądasz :) Wszystkiego dobrego z okazji Dnia Mamy!
OdpowiedzUsuńdzięki :* i dzięki :*
UsuńWyglądasz znakomicie, jaki brzuch? No proszę cię :D
OdpowiedzUsuńNaj naj z okazji Dnia Mamy pierwszego :)
dziękuję pięknie! :)
UsuńPiękna i ponętna Mamuśka - wszystkiego najlepszego w pierwszym Dniu Mamy - pokaż dziecinkę , ja już jestem babcią , tęsknię za takimi maleństwami Pozdrawiam cieplutko Beata
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie :)
UsuńIza, luuuzzz...
OdpowiedzUsuńBluzeczka śliczna, a Ty prześliczna!
A, że w połogu jesteś? Normalka :)
Jakieś 6 tygodni to potrwa.
Młody rozciągał Cię 9 miesięcy, to teraz daj sobie drugie tyle na powrót do normalności :)
Łączę moc serdeczności!!!
dziękujemy: bluzeczka i ja :)
UsuńBluzeczka śliczna! Jeśli nie masz pomysłu na wykończenie dołu, to ja polecam turned hem. Zazwyczaj robiłam go od dołu, ale parę razy też od góry. Jeśli się dobrze przyszyje, to brzeg jest rozciągliwy. (ja zaznaczam odpowiednią ilość rzędów i wciągam nitkę kontrastowego koloru, żeby równo przyszyć podwinięcie).
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie! Tydzień po porodzie, to ja nie wiem czego się spodziewałaś ;) Okres poporodowy- połóg trwa 6 tygodni, w tym czasie cofają się zmiany jakie zachodzą w organizmie kobiety w czasie ciąży.
dół (jak i inne listwy) jest wykończony ściegiem francuskim. tylko przy zamykaniu oczek ten ostatni rząd mi za ciasno wyszedł (bo też włóczki wiele nie było)
UsuńPo pierwsze, gratuluję świetnego wyglądu! Po drugie, gratuluję patentu na bufet ;) Bardzo ładnie leży, a trudno jest przecież dobrać ciuchy na te okolice w pierwszych miesiącach karmienia.
OdpowiedzUsuńdzięki :D
Usuńrobiłam ten patent na oko i z głowy, więc tym bardziej mnie cieszy, że nie tylko spełnia swoja rolę, ale jeszcze całkiem nieźle wygląda
Pięknie wyglądasz. Bluzeczka wygląda cudnie i rozwiązanie dekoltu jest ciekawe. Rozumiem potrzebę poprawki dołu (też miałam taką bluzeczkę, gdzie dół był zbyt ścisły i wytrzymałam dwa założenia, a później poprawiłam :). Twoje podejście do brzuszka i krągłości bardzo sensowne.
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńdekolt najprostszy w sumie z możliwych - listwa z francuza, nawet oczek na raglan na niej nie dodawałam :D
a prucie musi być, bo byłoby tak jak piszesz
No fajna Mamuska jesteś! A w Bryzie wyglądasz świeżo i wcale nie poporodowo. Gdyby mi najmłodsza nie dała tak popalić jak dała to patrząc na Ciebie chciałoby się jeszcze!
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie :)
Usuńhehe, czyli cały czas działam jak chodząca reklama prokreacji? miło :D
Bluzeczka na Tobie wygląda świetnie, a Ty po prostu obłędnie :)) Zobaczysz, jak szybko brzuszek (właściwie to jaki brzuszek???) zniknie :))
OdpowiedzUsuńwłaściwie już dziś jest mniejszy niż w piątek - magia :)
Usuńdzięki za komplementy
Wyglądasz kwitnąco! :)
OdpowiedzUsuńA na drugim zdjęciu "załapał się" Pan Mężu -> heloł! ;]
Chciałam poinformować, że oficjalnie skończyłam cieniznę, którą dziergałam na marcowym spotkaniu robótkowym - a myślałam już, to będzie never ending story;p W każdym razie - nigdy więcej!
dzięki!
Usuńno faktycznie, trochę się w kadr wepchnął ;)
to fotografuj i pokazuj! chce-my bloga! chce-my bloga! ;P
Bluzeczka świetna! A z tymi brzuszkami to już tak jest, mój po trzech miesiącach nadal nie chce zniknąć :(
OdpowiedzUsuńdziękuję, też mi Bryza przypadła do gustu :)
UsuńPięknie wyglądasz w tej bryzie...aż mi się pasków zachciewa; ten opadający dekolt - też takie lubię, podobny efekt udało mi się osiągnąć przy mojej śliwce...
OdpowiedzUsuńa ten nierozciągliwy dół - wygląda na efekt zamierzony, ja bym go nie zmieniała...
pozdrawiam spacerową Rodzinkę ciepło!
mnie dopiero ta diva do batikowych pasków przekonała
Usuńno i sorry, ale Twój dekolt jest 1000x lepszy!
Znam Cię tylko ze zdjęć, ale na tych bym nie poznała ;) Super kolorki ;) lubie takie szarości/niebieskości ;)
OdpowiedzUsuńCo do brzuszka, to ja wlasnie tego nie znam i szczerze mowiac jak moje kolezanki rodzily kilka miesiecy po mnie, to bylam zaskoczona, ze po tygodniu/dwoch od porodu mialy takie dosc pokazne (Twoj to pikus), ja wychodzac ze szpitala mialam jak przed ciaza i bylabym pewnie niezle zaskoczona jakby bylo inaczej, bo nie wiedzialam, ze moze byc ;)
ja byłam na brzuszek przygotowana. teraz, niecałe dwa tygodnie po porodzie prawie go nie ma, a ja wchodzę w luźniejsze przedciążowe ciuchy. i to mnie zaskakuje :) na plus, rzecz jasna!
Usuńdziękuję za komplementy :)
Hmmm, a ja myślałam, ze to będzie taka prześwitująca maskara. A tu proszę na ludziu wygląda tak, jak powinna.
OdpowiedzUsuńFigurka do pozadroszczenia... nawet z Brzu :P
-----------------------------------
Zapraszam:
Para w kuchni.
Na turystyczny szlak!
też myślałam, że będzie bardziej nieprzyzwoicie ;)
Usuńdzięki, figurka to - chyba - kwestia genów :D
Iza, pięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę genów, ja po 3 latach Brzu nie zgubiłam i już na to nie liczę :(
Bluzeczka jest śliczna, super na lato ale i tak Malitki najsłodszy na świecie :D
Uściski.
Przepraszam, czy to ta pani dopiero co urodziła dziecko? Wolne żarty! :) Brzusiem się nie przejmuj zupełnie- karmisz piersią, zniknie w mig.
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie! Bluzka ekstraklasa,ale jest tylko dodatkiem do Twojego pięknego mamowego uśmiechu!
Iza, ślicznie wyglądasz, a brzuszek w mig zniknie, choć i tak prawie nic nie zostało. Bardzo ładna bluzeczka! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń