Ha! Udało się skończyć Morze Północne!
Na serio miałam niemal pewność, że przed pojawieniem się Małego nie dam rady, ale ostatnio, kiedy już wszystko inne okazało się przygotowane, kocyk kukał na mnie ze swojej skrzyneczki bardzo zachęcająco.
A że i niemoc rąk ciut (tylko ciut, niestety) odpuściła, to zawzięłam się i skończyłam.
Oto on! Ta-daaaa...
Model: kocyk wg własnego schematu
Włóczka: Alize Diva Batik Design, kolor 3244, ok 3,5 motka
Szydełko: 2,5 mm
Za stronę "prawą" robi ta wybrana przez Was
A brzegi, tradycyjnie, obrobione są oczkami rakowymi. To one zresztą sprawiły mi najwięcej problemów. Rząd półsłupków pod nie robiłam 4 godziny i później miałam tak zmęczone ręce, że pierwsze 15-20 cm prułam kilka razy. W końcu odłożyłam robótkę i poszłam spać. A dziś rakowe obrobienie machnęłam w niecałą godzinę :)
Kocyk może być zresztą dwustronny - podejrzewam, że dla większości osób to nie ma znaczenia. Ale ja po prostu muszę wiedzieć, że jedna strona jest prawa, a druga lewa - taka mania ;)
Ponieważ w robocie dzianina wg tego schematu nieco się odchyla na bok, kocyk został uprany w gorrrącej wodzie, a później wyprasowany z pomocą gorrrącej pary. I teraz jest prościutki.
I jeszcze kilka fot łóżkowych ;)
W ten oto sposób planowana kolekcja kocyków została ukończona. I gdyby nie to, że mam lekkiego pietra, to powiedziałabym głośno, że teraz mogę spokojnie iść wić ;P
Tymczasem wrzuciłam na druty 3,5 mm pozostałą resztę Divy. To chyba jasne, nie? Przecież nie da się nic nie dziergać, a robótkę planuję i do szpitala zabrać (doświadczone mamy, które chciałyby powiedzieć, że absolutnie nie będę miała na to czasu, uprasza się o nie rujnowanie moich naiwnych wyobrażeń ;) ).
Myślę, że pozostałe 1,5 motka powinno starczyć na prostą małą bluzeczkę dla mnie. A jeśli nie to bez żalu się spruje i zacznie coś nowego - wszak chodzi o to, by zająć czymś ręce i głowę...
Kocyk śliczny! Jako "doświadczona" mama mogę Ci powiedzieć, że w szpitalu dasz radę (tam dzieci są jakoś spokojniejsze) w domu to już inna sprawa:) Chociaż może u Ciebie będzie inaczej.
OdpowiedzUsuńKażda z nas miała pietra ale da się przeżyć:) Świat wywróci się do góry nogami ale o ile będzie ciekawszy. Pozdrawiam serdecznie i szczęśliwego rozwiązania. Trzymam kciuki
ja też trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńa kocyk cudny, nazwa bardzo adekwatna, kojarzy mi się z falami rozbijającymi na piaszczystej, bialutkiej plaży! :)
toteż właśnie nazwa taka - jak zobaczyłam jak ten wzór wychodzi od razu mi się skojarzyło
UsuńKocyk fantastyczny, pozdrawiam i życze powodzenia :)
OdpowiedzUsuńNo to co? Teraz rodzimy? :-)
OdpowiedzUsuńKocyk śliczny wyszedł i jestem coraz bardziej skłonna skorzystać w Twojego schematu :-)
Jeśli chodzi o dzierganie, to powiem Ci, że jak okazało się, że mnie mają przetrzymać przez weekend w szpitalu, to plułam sobie w brodę, ze nic nie zabrałam. Dobrze, że Marcin mi laptopa przywiózł, bo z nudów bym chyba oszalała (mala był pod lampą i mi ja przywozili tylko na karmienia, laska z łózka obok została wypisana dzień wcześniej).
I się nie pietraj. To takie straszne nie jest jak opowiadają :-)
haha, bardzo śmieszne ;P
Usuńi jeszcze na dodatek pisze to ta, co sama się niedawno pietrała... nieładnie się tak nabijać z młodszej (macierzyńskim stażem) koleżanki...
Niestety nie pomogę, bo mimo okularów nie rozróżniam strony prawej od lewej, a kocyk śliczny i zdążyłaś:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymam kciuki:)
Kocyk superzasty! Druty do szpitala zabrać mus, wiem coś o tym. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńKocyk doskonały i kwestię posiadania prawej strony rozumiem i popieram :))
OdpowiedzUsuńDruty do szpitala muszą być, choćby po to, żeby w razie czego dokonać ataku na niekooperatywną położną :)))
Trzymamy kciuki za "wicie".
i tak je z druta dziabać? hmmmm...
Usuńplanuję w celach dyscyplinujących zabrać OD - będzie mnie bronił i fukał na panie, jakby co. ale jednak głównie liczę na to, że będą miłe ;P
Ja nie mówię, żeby zaraz dziabać, ale chociaż sprawiać wrażenie, że jest taka możliwość :)
UsuńZabieranie OD popieram, niech stanowi tarczę, opokę i wóz bojowy w jednym. Przy okazji zazdroszczę, że możesz go zabrać i on się zabrać da. Ślubny zawsze powtarzał, że on nie, bo zejdzie natychmiastowo na jakikolwiek krwawy widok i na pierwszy mój jęk :) Ja bym chyba teściową zabrała, w trosce o przyszłego wnuka postawiłaby na baczność cały oddział.
ależ w szpitalu będziesz miała czas, ostatni moment żeby się nacieszyć robótkowaniem, bo jak wrócisz do domu to będzie całkiem inna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńNo, kocyk jest- Dzieć może już na świat się szykować. :)
OdpowiedzUsuńWspaniale się prezentuje!
OdpowiedzUsuńZdążyłaś, i dobrze :)
OdpowiedzUsuńNie masz się czego bać, nie taki poród straszny i szybko zapomnisz o mniej przyjemnej jego części :)
Co do powrotu do domu dziewczyny mają rację, pierwsze miesiące są ciężkie, ja się uporałam z młodym po ok 1,5 roku z tym że od razu wróciłam do pracy :/
Teraz ma 3 lata i już wszystko robię przy nim i z nim, uwielbia ze mną gotować i sprzątać a niektóre rzeczy faktycznie można mu już "zlecić" :D
sliczny kocyk...druty wez...w koncu swiadomosc ,ze sa tez cos daje...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńKocyk przepiękny i taki "męski". Ja drutowałam kocyk na okrągło,dla wnuczki - zdążył do niej dotrzeć 2 dni przed. Pozdrawiam ciepło Beata
OdpowiedzUsuńPiękny kocyk. Wszystkie trzy (chyba, że jakiś przegapiłam) kocyki piękne :)
OdpowiedzUsuńDruty do szpitala teraz bym wzięła. Co prawda można próbować spać wtedy kiedy dziecko śpi, ale mi się nie udało... ;)
trzy trzy, taka kocykowa trójca.
Usuńoczywiście mowa o dzierganych, bo powstał też jeden materiałowo-polarowy do łóżeczkowego garnituru
Zachwyca mnie zarówno prawa jak i lewa strona kocyka! *^v^*
OdpowiedzUsuńpiękny!!!
OdpowiedzUsuńUwaga, będę głośno krzyczeć :D
UsuńBIERZ DO SZPITALA ROBÓTKĘ!
Da się, dziecko tak zszokowane i zmęczone przyjściem na świat, że głównie śpi, a mama dostaje pypcia z nudów. A jeśliby się w ogóle cc trafiło (nie życzę, ale bywa różnie - patrz mła ;) ) to już w ogóle leżysz kilka dni dłużej więc dziergasz i już. A w ogóle to potem w domu też jest czas na robótki.
Kocyk śliczny, bardzo bardzo jestem pod jego wrażeniem.
Kocyk prześliczny!
OdpowiedzUsuńa widzicie - ja jakoś szpitala się najbardziej boję, bo tam będziemy bez OD (Ojca Dziecka). jak już będziemy w domu baaaardzo na niego liczę - to chodząca siła spokoju i facet na każdy problem znajdujący idealne rozwiązanie...
OdpowiedzUsuńale skoro mówicie, że w szpitalu źle nie jest to od razu mi lepiej ;P
naprawdę mam nadzieję, że uda się w miarę szybko opanować nową, zrewolucjonizowaną rzeczywistość i wrócić do w miarę regularnego dziergania. i do Was, oczywiście
bardzo mi miło, że się podoba kocyk. zachęcam do częstowania się schematem, gdyby były jakieś uwagi - proszę o znak sygnał. i pamiętajcie - to normalne, że zamiast prostokątu wychodzi trapez. po blokowaniu mija ;)
i dziękuję za wszystkie trzymane kciuki! to naprawdę uspokaja...
dam znać jak się Dzieć pojawi, wiec póki co proszę nie panikować - to, że mnie czasem dłużej tu nie ma oznacza tylko tyle, że pochłonęło mnie lenistwo ;) ale za to bluzeczka idzie mi całkiem ładnie, więc może zdążę coś udziergnąć jeszcze "przed" :D
No to ja zaśpiewam: "Morze, nasze morze" ;)
OdpowiedzUsuńFajny kocyk i fajnie, że zdążyłaś. Robótkę oczywiście bierz ze sobą, bo dzień bez robótki to dzień stracony.
no coś w tym jest. zatem dopijam kawkę i idę dziergać :)
UsuńSuper kocyk :)
OdpowiedzUsuńA czemu nie masz mieć czasu na dzierganie w szpitalu? Jak będziesz tylko leżeć i pachnieć, to co innego będziesz miała do roboty?
Trzymam kciuki za bezproblemowe rozwiązanie :)
hmm... jakoś mi się nadchodzący czas z leżeniem i pachnieniem nie kojarzył... czuję się pocieszona ;)
UsuńA ile tam chcesz być? Możesz nie mieć nawet czasu na wyciągniecie drutów :) Pocieszę cię jeszcze, że taki dopiero co urodzony człowiek jest mało wymagający, śpi spokojnie większość czasu.
Usuńnie wiem, ile trzeba będzie, ale raczej krótko
Usuńno mam nadzieję, że jest jak piszesz i że trafi nam się Dzieć-Śpioch ;P
Izuss, a na kiedy termin, bo nie kojarzę? I pamiętaj - majowe dzieci super są :D
OdpowiedzUsuńjakoś nie jestem do terminów przywiązana, bo uważam, że Młody i tak sam zadecyduje. ale teoretycznie okolice 10.05
UsuńJa teoretycznie to miałam rozrzut 2 tygodni :D
UsuńA młoda zaczęła się pchać w niedzielę, w którą mieliśmy iść na Komunię - a tak BARDZO mi się nie chciało! dziecko posłuchało mamuni, hehe. Pojechaliśmy z prezentem, małżon odebrał jeszcze tort i kwiaty a potem na porodówkę.
superancki ten kocyk :D a jak fajnie gra z tymi brązami na kołderce :) 1,5 motka divy to ci spokojnie starczy :D
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja się zastanawiam, czy aby nie wijesz już, za każdym razem gdy Ciebie dłużej nie ma? koniecznie daj znać, pępkowe wypijemy tu na blogu ok?
a wiesz, że się bałam, że będzie się gryzło, a jednak nie
Usuńjestem już pod pachami i poszło jakieś pół + ciut, więc myślę, że będzie git.
Śliczny ten kocyk. Niech maleństwu dobrze służy. Życzę samych miłych wspomnień z narodzin.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam połączenie tych kolorów. Kocyk wyszedł pięknie! Kolekcja godna pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńzestaw kolorystyczny, jak zawsze w przypadku Małego, wybierał OD :) i muszę przyznać, że ładnie wybrał
Usuńz kolekcji jestem bardzo zadowolona, spełnia moje oczekiwania
Kocyk wyszedł śliczny, a kolory ma poprostu cudne :)
OdpowiedzUsuńnie no, w kluczowym momencie będzie, to jasne. ale na cały pobyt z nami przecież nie zostanie ;)
OdpowiedzUsuńAle fajny! Zaluje że nie potrafie robic na szydelku:( moze czas się nauczyc?
OdpowiedzUsuńPewnie że na porodowce swietnie się robi na drutach! Tak powstawala moja dhalia.
Czas najwyższy! Szydełko jest mega przydatne jako uzupełnienie, a i samo w sobie sprawdza się do pewnych rzeczy najlepiej :) W poście o oczkach rakowych znajdziesz odnośnik do szydełkowej szkółki
UsuńCały sweterek machnęłaś na porodówce?!
odnośnik się przyda! trzeba się za siebie wziąść!
UsuńNo co Ty, uporałam się tam z kawałkiem ozdobnego motywu, to był dopiero początek, a robótka w pośpiechu organizowana żeby było tylko co do drutowania do szpitala zabrać:)
o kur... faktycznie, nie napisałam....
OdpowiedzUsuń...
oj, ja gapa....
no, te Twoje perfekcyjne wykończenia... cierpiącymi rękami... :D
prześliczne to Morze :)
a wiesz, jak z Emilką siedziałam w szpitalu (przed porodem) to dziergałam :D miny położnych wchodzących do sali - bezcenne :) robiłam bluzkę dla jednej pani, skończyłam ją popołudniem, a w nocy się zaczęło :)
wybaczone :)
Usuńjak się chce, to się rąk nie czuje ;P
Ładnie, ładnie! Kolory prezentują sie całkiem ciekawie. Przyznaję, że pomyślę nad nowym szalikiem dla Małża w takim zestawieniu.
OdpowiedzUsuńI czuj się winna - podłapałam miłość do oczek rakowych.
-----------------------------------
Zapraszam:
Para w kuchni.
Na turystyczny szlak!
czuję się, ale nie winna, tylko dumna!! bardzo się cieszę, że się szkółka przydała
UsuńPiękny kocyk! Maluch ma zdolną mamę :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o czas w szpitalu... ja go przesypiałam razem z moimi córciami :)
Życzę pomyślnego rozwiązania i szybkiego powrotu do domu :)
zobaczymy jak będzie - nic nie planuję, na wszystko jestem otwarta. ale jak się uda podziergać - wiadomo, radość :)
UsuńPrześliczny kocyk. Twoje prace i zdjęcia zawsze są takie eleganckie - nawet kocyk dla bobaska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dzięki!
Usuńogromnie mi miło. co do zdjęć - bardzo lubię je robić, więc zawsze, każdej najprostszej robótce, urządzam wielkie sesje zdjęciowe ;)
ale sliczny kocyk!!!! powinnas go opatentowac :-))
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńOpatentowanie wymagałoby opisu - a to mi średnio idzie. Więc dzielę się schematem ot tak ;-)
przepiękny kocyk, widziałam na ravelry :) pozdrawiam, BellaToscana ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :-)
UsuńWiesz,że jestem zachwycona Twoimi produkcjami,wiec wywnętrzać się już nie będę :) Interesuje mnie jaki wymiar kocyczka Ci wyszedł??
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńKocyk ma wymiary 65x80 cm
Kocyk rewelacyjny. W ogóle wszystkie trzy śliczne i wzory, i kolorystyka. O wykonaniu nie będę wspominać, bo to pełne mistrzostwo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Kocyk rewelacyjny. W ogóle wszystkie trzy śliczne i wzory, i kolorystyka. O wykonaniu nie będę wspominać, bo to pełne mistrzostwo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło