wtorek, 15 maja 2012

O rany! Ale plany!

Drutowe turbodoładowanie trwa!

W niedzielę wieczorem zaczęłam kolejną robótkę - mały kardiganik dla małej Emi :) A dziś sweterek ma już cały korpus i pół jednego rękawa. Do końca wieczoru pewnie rękaw będzie cały.


Sweterek ma - rzecz jasna - prostą, raglanową konstrukcję i jest robiony od góry. Dekolt będzie w lekki serek, z małym szalowym kołnierzem. A kołnierz będzie taki jak ściągacz na dole - ciemnoszary z wąskim, czerwonym paseczkiem. Całość na zatrzaski. Takie są plany.


Zasadniczo miała to być robótka porodówkowa - taki był "plan B" (no bo "plan A" to Letnia Bryza była...). Ale stwierdziłam, że a) może nie doczekać ;) b) trochę nie bardzo mi będzie wygodnie się  bujać z tymi trzema motkami (wzór prosty, ale nitka ciągle się zmienia na tej małej dzianince). Więc powstał "plan C".

Jak wspominałam - po Na fali został mi też motek batikowej Divy. Letnia bryza mi się spodobała. Zachciało mi się więc kolejnej pasiastej letniej przewiewności. Ale jeden motek to trochę mało...
Dziś więc mąż ponownie został pchnięty do pasmanterii. Poprzednio miał zadanie wyrecytowania formułki "Alize-Diva-Batik-Design-kolor-3244-jeden-motek-proszę". Dziś zadanie było trudniejsze - miał mi dobrać motek gładkiej Divy, która będzie pasowała do mojego batiku. Prawda jest taka, że ja nie mogłam się zdecydować... :)
Spisał się rewelacyjnie, bo fiolecik ładnie całość ożywi.
Koncepcja fasonu i metody też już jest, motki czekają na swój czas.


Aaaaale pojawił się plan jeszcze jeden. Batikomania całkowicie mnie opanowała, podoba mi się wszystko z tej drużyny ze stajni Alize, ale jak ma się nie podobać, skoro kusi i Lete (tu i tu) i nietylkoSZALeństwo i pewnie tysiąc osób na ravelry...

Mąż dostał więc zadanie numer 3: wybrać "jakiś ładny kolor z włóczek Bella" (oczywiście w wersji batik), na coś małego, dla Małego :)


I to jest kolejny plan. Ale to zacznę dopiero jak się Koleś pojawi - taka mała zachęta ;)

15 komentarzy:

  1. Ja wczoraj też zaopatrzyłam się w kolejne batiki w Fastrydze :-)
    Ha, widzisz teraz jak to jet przed porodem z dzierganiem? A u mnie się tak ludzie dziwili, że non stop coś nowego, a teraz Ty pałeczkę przejęłaś :-)
    Jak zaczniesz coś dużego dla siebie to może i porodówka Cię czeka - u mnie tak było, dopóki dziergałam dla Agi i Wojtka to była cisza, zabrałam się za swój sweter, to w nocy mi wody poszły :-) Tak ostrzegam tylko :-)
    Kolory dla W. super. Ja ciągle mam dylemat jakie batiki są odpowiednie dla Wojtka poza niebieskim...

    OdpowiedzUsuń
  2. Japierdziu, Ty jeszcze tutaj? I to tak ostro zasuwasz?? No jestem pod wrażeniem!
    ... mężowskich zakupów również ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja myślałam, że notaka będzie typu- " KOchane nie ma mnie, pojechałam rodzić" :D Dżizas jaki ten kardigan dla Emi cudny! jak nic, zrobię wersję dla siebie, ale już Ci pisałam, że zgapiam totalnie :D
    Mój Przyszły Ślubny jak na razie robi za sponsora, ale muszę przyznać, że to właśnie od niego mam najlepsze włóczki :)
    a i przypomniałyście mi, że mam skitranych kilka motków batikowych bambusów-faktycznie Alize ma ciekawe połączenia kolorystyczne, chyba każda coś znajdzie dla siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd Ty wziełaś takiego męża??? Gratuluję!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś mu się wcale a wcale nie spieszy, temu Małemu! *^v^* Zdążysz jeszcze kilka swetrów zrobić... ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. podziwiam ;) i sweterek i piękne włóczki, chyba sama muszę skusić się na podobne...

    OdpowiedzUsuń
  7. sliczne welenki ..az oczy sie ciesza...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak jeszcze trochę poczekasz, to się może na porodówce spotkamy ;)
    Do włóczek Alize nie mogę się przekonać. Robiłam chyba z jednej do tej pory, nie było źle, ale bez zachwytów. Choć Bella (ale nie batikowa) wygląda ładnie.
    Pogratulować męża :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Co jedno to piękniejsze.
    I gotowe i plany...
    Nie jestem fanką wielobarwności na jednej nitce, ale za to jestem fanką bawełny :)
    Ciekawość mnie też zżera kiedy mały Obywatel da Ci pierwszego buziaka i na ile wpłynie na Twoje dziewiarskie plany :)
    Najpierw trzymałam kciuki, żeby wstrzelił się w moje urodziny - 6.V. Skoro nie, to teraz trzymam kciuki za 25.V. - moja córcia wtedy skończy 2 latka :)
    Nieustająco trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  10. No to faktycznie masz napęd niesamowity! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Twój mąż to prawdziwy ewenement- zwykle faceci rozróżniają tylko kolory sygnalizacji świetlnej, a i to nie wszystkie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Skąd się biorą faceci, którzy robią zakupy, w dodatku w pasmanterii?

    OdpowiedzUsuń
  13. No będzie sie działo :) Ja tylko trzymam kciuki, żebyś na to wszystko miała przyzwolenie Kolesia :) Pozdrawiam najserdeczniej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No właśnie - mnie też te kolory kuszą, aczkolwiek dzisiaj stwierdziłam, że nie mogę domknąć - nawet kolanem - mojej ogromnej skrzyni z wełnami. A robię nadal dość powoli. Więc mogę się pozachwycać platonicznie - np. u Ciebie... :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Nooo, moja droga męża można Ci zazdrościć (chociaż mam wrażenie, że Ślubny by podołał zadaniu, ale... nie będę testować :))).
    Szary sweterek jest genialny kolorystycznie, ja sobie na niego popatrzę i możliwe, że się zapatrzę :)

    OdpowiedzUsuń