poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Intensywnie Kreatywny prezent! Ha!

Ja to mam szczęście... Nie tylko miałam możliwość przekopać Jej szafę, nie tylko dostałam chustę (chyba za te oczy intensywnie w chustę wpatrzone...) to jeszcze czymś sobie zasłużyłam na prezent specjalnie dla mnie wykonany. No dobra, nie tyle dla mnie, co dla Dziecia. Ale moje oczy też się nim pasą... I oczy Ojca Dziecka, oczywiście.
Zaznaczyć w tym miejscu należy także, bo nie jest to bez znaczenia, że prezent dostarczył (mimo upałów) osobiście sam Ślubny! Ja to mam szczęście... :)

Ale do rzeczy. Przygotujcie się... Chociaż... Może jednak lepiej małymi kroczkami?


Dobra, jesteście już przygotowane? Otóż dostaliśmy Miarę na Dziecia Miarę! :)



Miara wyhaftowana przez Agnieszkę powala, dosłownie. Każdy detal to majstersztyk. Obrazki wg kolejności przewidywanego ich "zaliczania" przez Dziecia:


Czy ja muszę mówić, że wszystkie krzyżyki są w jedną stronę? No i - choć sprawdzić nie mogę - założę się, że pod spodem nie ma żadnych supełków :)
I te kolory, te ściegi konturowe...

Więcej już nic nie powiem - zdjęcia mówią same za siebie...










Dobra, przyznam się, że kiedy jakiś czas temu przeczytałam, że Intensywnie Kreatywna pracuje nad haftowanym prezentem niespodzianką, który ma być "na maj" to przemknęło mi gdzieś tam przez głowę, że może coś dla nas... Ale w życiu nie spodziewałam się TAKIEGO cuda! Agnieszko - dziękujemy raz jeszcze!! :*

A na deser Kota - nazywamy ją Przenośnym Wykrywaczem Słońca - zawsze znajdzie jego plamę i zajmie strategiczną pozycję :)


No i przepraszam, że - wbrew obietnicom - zdjęcia tak późno. Ale musiałam męża na randkę zabrać - w końcu to może być ostatnia taka, we dwoje... Przynajmniej przez jakiś czas ;)

Dobrego weekendu!

21 komentarzy:

  1. Piękna! oczu oderwać nie mogę, pamiętaj - jakby ci zginęła gdzieś, to zapewne to JA ją porwałam, hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Woooow! Jest cudna!!! Też chcę!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. o ja pierdziu jaka cudowna!!! faktycznie zajebisty prezent :-) jestem pod mega wrażeniem :-) Aga zasługuje na medal :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. prezent idealny...pod kazdym wzgledem..kunsztu wyjkonania...radosci..przenaczenia.,,i co tam jeszcze...piekny haft i swietny pomysl...juz wiem czemu kreatywnie mam pozytywne mysli:))....pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mi kopara opadła! Boski prezent dostaliście!
    Mam nadzieję, że Aga przeczyta komentarze bo mam do niej dwa pytania, a właściwie Łukasz je zadał: ile kolorów użyłaś i ile godzin to wyszywałaś?

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że się podoba :)))
    I odpowiadając na pytanie Agaty, a raczej Łukasza - ile kolorów zostało użytych, to nie mam pojęcia, bo nie trzymałam się rozpiski ze schematu, bo oryginalne kolory były "dziewczyńskie", a to jednak dla prezent dla małego mężczyzny. Coś koło dwudziestu pewnie plus nici do konturów. A haft powstawał w bardzo spokojnym tempie przez niecały miesiąc, ale nie siedziałam nad nim wieczór w wieczór. Poza tym to praca nad nim była taką radochą, że nawet nie myślałam o tym, ile to zajmuje... no może trochę, bo bardzo mi zależało, żeby Iza dostała to przed porodem :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ideolo, widziałam u Intensywnej jedno zdjęcie ale jak pokazałaś te detale to mi mowę odjęło a żuchwa opada gdzieś na dywan. Wow!

    OdpowiedzUsuń
  8. No proszę, to nad tym tak dzielnie Intensywna pracowała w tajemnicy wielkiej! *^v^* Bardzo fajnie wyszło, o wiele ciekawsze niż gotowiec ze sklepu.
    A kota jest słodziakiem, i jak widzę - niewybrednym! Ryśkowi za twardo na panelach albo na linoleum na balkonie, chwilkę poleży, ale zaraz biegnie na nasze łóżko... ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale to jest czaderskie. Pilnuj jak oka w głowie, to i dla wnuków jeszcze będziesz miała ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. O matko i córko, jakie to piękne...
    A ja zacieszałam z mojej żyrafy...
    Zdrowo Wam takiego prezentu zazdroszczę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. rewelacja, i też podziwiam precyzję wykonania ;) wspaniały prezent otrzymałaś ;)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale piękne i pracochłonne!

    OdpowiedzUsuń
  13. No, mowe mi odjelo! Faktycznie zajebisty prezent! Czad!!! Zazdroszcze Ci ogromnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny prezent :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. baaaardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze - mam nadzieję, że Intensywnie Kreatywna się z nimi zapoznała :)
    mi też prezent odjął mowę i, owszem, mam ochotę zachować go dla potomności :)

    OdpowiedzUsuń