Małe formy dzierga się tak szybko, że co kilka dni można się cieszyć (i oczywiście chwalić się) nowymi produktami. Nawet jak się dzierga niespiesznie :)
Zainspirowana zdjęciem (znalezionym za pośrednictwem bloga many.j) do kompletu ze sweterkiem wydziergałam szydełkową czapeczkę. Zainspirowałam to chyba mało powiedziane - bezczelnie zgapiłam. Ale przyznajcie - genialność czapy mnie usprawiedliwia!
Model: "super czapka-pilotka ze zdjęcia"
Włóczka: Mississipi-3, trzy kolory, ilości nieokreślone, ale niewielkie
Szydełko: 2,5 mm
Czapa, jak na pilotkę przystało, ma nauszniki. Zaopatrzone w troczki, teoretycznie można ją więc nawet do Dziecia przywiązać.
Ma też na przedzie gigantyczne gogle. Nasze gogle są ze szkła w kolorze piaskowym ;)
A gogle pan pilot przypina do czapki na gustowne guziczki :) Oczywiście tak naprawdę są przyszyte, a guziczki pełnią funkcję ozdobną
Tak się czapa prezentuje na plaskacza. Tył, zgodnie z pierwowzorem, ciut dłuższy.
A tu widać, że jest "niewielka". Myślę, że to taki rozmiar "newborn", mam nadzieję :) Bo - jak zwykle - robiłam na oko (w zasadzie to "na kolano" - wszystkie dziecięce czapeczki tak mierzę w trakcie roboty).
Na kocyk (Morze Północne) jakoś nie mam sił. Raz, że dzianina z Divy przed prasowaniem i moczeniem (lub odwrotnie) jest dość sztywna. Dwa, że okrywanie się czymkolwiek w taki upał jest przerażające :)
niewykluczone więc, że powstanie jeszcze jakiś mikro projekt z resztek Mississipi-3 (bo mam ją pod ręką i nie muszę nigdzie łazić) :)
Tak... mam lenia... ;P
Z ostatniej chwili: dostałam prezent. Nie, nie tak...
DOSTAŁAM ZAJEBISTY PREZENT!! Jutro pokażę, jak ochłonę na tyle by mi ręka nie drżała i by dało się zdjęcia sensowne pstryknąć :)
No to nic, tylko Twój synek pilotem zostanie :)
OdpowiedzUsuńPewnie da się to jakoś pogodzić z "zamówionym" przez dziadka ornitologiem ;)
UsuńBardzo fajny, ale... zaraz będą upały, a na jesieni już z tej czapki dziecię wyrośnie. ~*^-^*~ No, chyba, że takie małe bardzo ciepło się ubiera nawet latem. ^^ Moje ulubione kolory!
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem jedną cieplejszą mieć trzeba, a przynajmniej warto. Zawsze wszak może się ochłodzić, no nie? :)
UsuńA nawet jeśli Mały nie ponosi, to Hipcio się ucieszy ;)
Biorąc pod uwagę zeszłoroczne lato, to może być byle jak.
UsuńCzapeczka urocza! Też mierzę na kolanie!
No właśnie tak kojarzę, że moja bratanica i w lipcu takie cieplejsze niekiedy nosiła...
UsuńKolano bywa niezwykle przydatne. Do oceniania krągłości niezbędne.
Czapa świetna i masz rację, że jedną cieplejszą trzeba mieć, tym bardziej, że zapowiadają jednak jakieś ochłodzenie po tym ataku lata.
OdpowiedzUsuńJak już wspominałam - liczę na chłód. Choć na kilka dni :)
UsuńWarto mieć cieplejszą, chociaż - w dondoli spokojnie starcza bawełniana, bo tam wiatru nie ma a budka daje dodatkowe stopnie ciepła :)
OdpowiedzUsuńCo nie zmienia faktu, że czapa urocza, a synalek mam nadzieję jednak ją założy :D
Może na trasę szpital-dom się przyda ;)
UsuńZajebista to jest ta czapa :) myślę, że mój Nazecony sam by taką ubrał, Brat na pewno- on ma jazdę na takie czapki :)
OdpowiedzUsuńI ponoć ma się ochłodzić, więc się przyda :)
No to nic innego nie pozostaje tylko szydło w dłoń!
Usuńzajebista!!! pierwsza fota mnie rozłożyła :D
OdpowiedzUsuń... wiem, miałam wczoraj skrobnąć, nie wyszło, przepraszam , Lyncha mordowałam (tzn. raczej on mnie, nie dałam rady do końca...), może dziś, a może jutro...
buziaki :*
Pierwsza fota to taki awiator upadły ;)
UsuńCierpliwa jestem, poczekamy. Grunt, że wpadłaś na chwilę :*
aaa, wpadam często i do Ciebie i wszędzie, choć nie zawsze to widać ;) tylko do siebie najrzadziej :P
Usuńwczoraj nie wyszło. jak widać ;)
Fajna!
OdpowiedzUsuńI dlatego się jej oprzeć nie mogłam :)
Usuńczaderska ta czapusia Ci wyszła. Wasz młodzian będzie wyglądał w niej nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńjeśli będzie choć w połowie tak przystojny jak tata - z pewnością ;)
UsuńCzapka rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) polecam, bo fajnie się dzierga
UsuńCzapa bombowa, a sweterek z poprzedniego wpisu śliczniutki! Życzę zdrówka! Ula
OdpowiedzUsuńhej! :*
Usuńno wiesz - wszystko to nie byłoby możliwe, gdyby nie włóczki od Cioci Uli :)
rewelacyjny projekt! i super wykonanie ;) i ciekawa jestem co to za prezent! rób foty
OdpowiedzUsuńfoty zrobione, zaraz wrzucam :)
Usuńwykonanie mocno naoczne, ale nie jest źle ;)
E tam przyda- nie przyda! Jest super! I te guziczki!!!
OdpowiedzUsuńI pewnie z niej skorzystasz, w Polsce wiosna, lato kapryśne...A jeśli myślałaś o chustowaniu, to czapka jak najbardziej!
chustowanie nas pociąga, ale wydaje się skomplikowane, zakładanie zwłaszcza.
Usuńza to mamy nosidło baby bjorn i planujemy (zwłaszcza tata) intensywnie użytkować :)
a, guziczki to dalszy ciąg tatowych wyborów dla syna ;)
UsuńCudna czapusia :) A chustowania absolutnie się nie bój - nie jest tak trudne, jak wygląda ;) Ja sobie nie wyobrażam dnia bez chusty. Na początek polecam taką kołyskę a potem chustę wiązaną :) Nosidełek jakoś nie lubię - dziecko się musi dostosować do kształtu nosidełka, a w chustach to właśnie materiał dostosowuje się do dziecka - duży plus :)
UsuńCzapka genialna.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.
P.S. Trzymam kciuki:)
Ta czapka jest odjazdowa he he.
OdpowiedzUsuńO ile uda mi się dodać ten post.... Ciesze się, że byłam dla kogoś inspiracją :) To moje dzieło na zlecenie pilota dla dziecka pilota :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Ale super, że do mnie trafiłaś! Dziękuję za zainspirowanie mnie :)
UsuńA można gdzieś podziwiać więcej Twoich dzieł? Po tej czapie mam apetyt na jeszcze ;)
Ale super, że do mnie trafiłaś! Dziękuję za zainspirowanie mnie :)
UsuńA można gdzieś podziwiać więcej Twoich dzieł? Po tej czapie mam apetyt na jeszcze ;)
To ja zrobię reklamę DoDoBe - http://trocheinnezdjecia.blogspot.com/2012/05/magiczne-czapki.html kilka z jej wyrobów z którymi miałam przyjemność współpracować. Wiele niepowtarzalnych poszło już do ludzi...
UsuńSUPER są wszystkie, ale Słoń... Słoń mnie rozwalił!!
UsuńTrafiłam do Ciebie dzięki Asi z trocheinnezdjecia.pl. Ona miała cynk od kogoś innego i... świat się kręci :0
UsuńTrochę tych czapeczek powstaje. Ale mam 2 dzidziule i "czasu brak".
W planie blog do prezentacji prac. Jak powstanie, prześle link. Póki co inne sprawy mnie bardziej pochłaniają.
Podziwiam Twoją ciepliwość do niektórych projektów. :)
Pozdrawiam!