piątek, 25 maja 2012

Bryza w plenerze

Na zakończenie pierwszego wspólnego tygodnia w domu wywlekliśmy Młodego na spacer. To było przeżycie! Dla nas, debiutujących rodziców, rzecz jasna. Mały nie przejął się wcale i kimał całą drogę ;)

Na pierwszy spacer została też zabrana Bryza.


Dla przypomnienia:
Model: raglan od góry, z przodem formowanym rzędami skróconymi
Włóczka: Alize Diva Batik Design, kolor 3244, ok 1,5 motka
Druty: KP 3,5 mm, szydełko 2,5 mm



Jestem zadowolona. Dekolt, czego tu za bardzo nie widać, dość frywolnie opada czasem z ramion. Całość fajnie się leje, a na skórze daje bardzo przyjemne odczucie :)


No i przód. Znów widać mało (zdjęcia robiliśmy "na szybciocha", bo Mały się wiercił jak mu fura nie jeździła), ale coś widać. Dzięki rzędom skróconym z przodu top jest kilka centymetrów dłuższy, dzięki czemu po oparciu się na biuście na dole kończy się równo. Hmmmm... Chyba zamotałam ;)



I plecki raz jeszcze :)


Co muszę zmienić? Dół. 
Niestety przez sposób wykończenia szydełkiem ostatni rząd zrobił się nieelastyczny. Nie chciałam by falował i przesadziłam w drugą stronę. Niby tylko coś muszę spruć, ale nie chce mi się straszliwie :) Ale tak jak jest teraz zostać nie może, bo się źle układa.

No i mam spostrzeżenie, że dobrze się stało, że nie zdążyłam przed "akcją" zacząć drugiej Divowej bluzki, bo plan nie przewidywał rozpierdaska na dekolcie, a powinien ;)

Praktycznie ma być!

edit: żeby nie było - poBrzu nadal mi towarzyszy, w większości przypadków ludzie sądzą, że jestem na początku ciąży :D
zdjęcia powyżej to wynik ostrej selekcji i kadrowania ;) dowód? bardzo proszę :D

 

57 komentarzy:

  1. Mama kwitnąca! *^v^* A bluzeczka bardzo fajna, choć ja nigdy nie mam zaufania do takich kolorowych włóczek, nigdy nie wiem, czy wyjdą pasy czy mazy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Batiki Alize mam już przetestowane, są pasy. Takie ciapaki też mi się nie podobają...

      Za komplement ślicznie dziękuję :)

      Usuń
  2. Tydzień po porodzie?! Ja tak nie wyglądam po latach od porodu! Tylko pozazdrościć, słusznie że ramiączko frywolnie opada ;)
    A bluzeczka fajowa.
    ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, tak wyszło :)
      lubię szalenie opadające ramiączka i duże dekolty, więc cieszę się, że tak mi wyszło (przypadkiem znów)

      Usuń
  3. Matko jaka figura tydzień po porodzie! Szacun! Bluzeczka bardzo fajna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szacun nienależny, nie ma w tym żadnej mojej zasługi :)
      szczerze - samą mnie to zaskoczyło :)

      bluzeczka, coś czuję, będzie jednym z hitów mojego lata: lekka, zwiewna, szybko schnie

      Usuń
  4. Ufff! Już myślałam, że jesteś cyborgiem i poporodowego brzucha u Ciebie nie ma.
    Dziękuję za edit. :-*
    Topik cudny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a służę :) zawsze z chęcią obnażam swoje "gorsze oblicze" - patrz mina "wściekła Iza" przy poście o różowej chuście i mina "marszczak" przy poście o szarej spódnicy :D

      no i absolutnie zaprzeczam - nie jestem cyborgiem :D

      Usuń
  5. Tydzień po porodzie???? !!!! Wyglądasz oszałamiająco - żadnego brzuszka nie widzę!!! Figura - marzenie.
    Jak zobaczyłam fotki na ravelry to pomyślałam: "Izuss przecież niedawno urodziła dzidziusia! A może coś pokręciłam.."

    A bluzeczka śliczna.
    I maleństwo, choć widać je tylko kawałeczek, słodziutkie!!! GRATULUJĘ!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a urodziła, owszem :D
      jest brzuszek, jest i bardzo mnie to cieszy - fajne wspomnienia z nim mam :D

      Mały codziennie dostarcza mi takiej porcji słodkości, że niemal rekompensuje wydzielanie cukru w diecie matki karmiącej :D

      Usuń
  6. bardzo gustownie się ta diva prezentuje, mnie sie bardzo podoba co powstało ;) choć podejrzewam, że jak Ci się dół nie podoba to trzeba by pruć, ale ja sama siebie bym do tego nie przekonała i miała jak jest! brzuch to chyba w normie jest, co nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wersja z sięprzekonaniem nie przejdzie - skończyło by się tym, że bluzka nie byłaby noszona...

      jest, potwierdzam :D

      Usuń
  7. Piękna bluzeczka i ślicznie wyglądasz.
    Gratuluję mamusiu :-) Bo dziś pierwszy raz obchodzisz swoje święto :-)
    Nie miała okazji wcześniej Ci pogratulować... teraz nadrabiam to :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję pięknie :)
      a owszem, dziś świętujemy. uśmiech wart tysiąca kwiatków :)

      Usuń
  8. Slicznie wyglądasz! Piękna bluzeczka!

    OdpowiedzUsuń
  9. I ja uważam, że wyglądasz świetnie. Bluzeczka jest bardzo fajna. A brzuszkiem bym się nie przejmowała. Niedługo zniknie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)

      też się nim nie przejmuję, liczę za to, że zostanie mi kilka z tych pociążowych kilogramów tu i ówdzie, bo by się przydało ;)

      Usuń
  10. No, nareszcie na ludziu :) Ślicznie wygląda.
    Tydzień po porodzie, a ty się tłumaczysz z brzucha? ;) Daj sobie trochę czasu, natury nie pokonasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obiecane - dotrzymane ;)

      ależ się nie tłumaczę :) w ogóle mi on nie przeszkadza - czego dowodzi ostatnie zdjęcie :D

      jeśli zaś chodzi o naturę - w ostatnim czasie wielokrotnie pokazała, że wie co robi (wiadomo, kobieta), toteż poddaję się jej całkowicie i daję prowadzić za rękę :)

      Usuń
  11. Miłego świętowania Dnia Matki po raz pierwszy w nowej roli! Bluzeczka fajna, figura świetna, nie marudź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :D

      kiedy ja wcale nie marudzę! z chęcią pobędę ciut bardziej krągła - jeśli tylko ssak mnie zbytnio nie wyssie :D

      Usuń
  12. na ten poBrzu nie marudź, ja mam taki bez ciąży :D poza tym przy Witku samo się zgubi, zobaczysz ;) a i stooo laaaat z okazji pierwszego Dnia Mamy :)
    No natchnęłaś mnie tą divą :) chyba skończę swoją ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raz jeszcze: nie-ma-ru-dzę :D

      dzięki za życzenia

      rób rób i pokazuj! kiedy blog? chcemy oglądać, czytać, dopingować!!
      nie odmawia się matce karmiącej ;)

      Usuń
  13. Ja będę monotematyczna: pięknie wyglądasz :) Wszystkiego dobrego z okazji Dnia Mamy!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyglądasz znakomicie, jaki brzuch? No proszę cię :D
    Naj naj z okazji Dnia Mamy pierwszego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna i ponętna Mamuśka - wszystkiego najlepszego w pierwszym Dniu Mamy - pokaż dziecinkę , ja już jestem babcią , tęsknię za takimi maleństwami Pozdrawiam cieplutko Beata

    OdpowiedzUsuń
  16. Iza, luuuzzz...
    Bluzeczka śliczna, a Ty prześliczna!
    A, że w połogu jesteś? Normalka :)
    Jakieś 6 tygodni to potrwa.
    Młody rozciągał Cię 9 miesięcy, to teraz daj sobie drugie tyle na powrót do normalności :)
    Łączę moc serdeczności!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Bluzeczka śliczna! Jeśli nie masz pomysłu na wykończenie dołu, to ja polecam turned hem. Zazwyczaj robiłam go od dołu, ale parę razy też od góry. Jeśli się dobrze przyszyje, to brzeg jest rozciągliwy. (ja zaznaczam odpowiednią ilość rzędów i wciągam nitkę kontrastowego koloru, żeby równo przyszyć podwinięcie).
    Wyglądasz pięknie! Tydzień po porodzie, to ja nie wiem czego się spodziewałaś ;) Okres poporodowy- połóg trwa 6 tygodni, w tym czasie cofają się zmiany jakie zachodzą w organizmie kobiety w czasie ciąży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dół (jak i inne listwy) jest wykończony ściegiem francuskim. tylko przy zamykaniu oczek ten ostatni rząd mi za ciasno wyszedł (bo też włóczki wiele nie było)

      Usuń
  18. Po pierwsze, gratuluję świetnego wyglądu! Po drugie, gratuluję patentu na bufet ;) Bardzo ładnie leży, a trudno jest przecież dobrać ciuchy na te okolice w pierwszych miesiącach karmienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :D
      robiłam ten patent na oko i z głowy, więc tym bardziej mnie cieszy, że nie tylko spełnia swoja rolę, ale jeszcze całkiem nieźle wygląda

      Usuń
  19. Pięknie wyglądasz. Bluzeczka wygląda cudnie i rozwiązanie dekoltu jest ciekawe. Rozumiem potrzebę poprawki dołu (też miałam taką bluzeczkę, gdzie dół był zbyt ścisły i wytrzymałam dwa założenia, a później poprawiłam :). Twoje podejście do brzuszka i krągłości bardzo sensowne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :)
      dekolt najprostszy w sumie z możliwych - listwa z francuza, nawet oczek na raglan na niej nie dodawałam :D
      a prucie musi być, bo byłoby tak jak piszesz

      Usuń
  20. No fajna Mamuska jesteś! A w Bryzie wyglądasz świeżo i wcale nie poporodowo. Gdyby mi najmłodsza nie dała tak popalić jak dała to patrząc na Ciebie chciałoby się jeszcze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ślicznie :)
      hehe, czyli cały czas działam jak chodząca reklama prokreacji? miło :D

      Usuń
  21. Bluzeczka na Tobie wygląda świetnie, a Ty po prostu obłędnie :)) Zobaczysz, jak szybko brzuszek (właściwie to jaki brzuszek???) zniknie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właściwie już dziś jest mniejszy niż w piątek - magia :)
      dzięki za komplementy

      Usuń
  22. Wyglądasz kwitnąco! :)

    A na drugim zdjęciu "załapał się" Pan Mężu -> heloł! ;]

    Chciałam poinformować, że oficjalnie skończyłam cieniznę, którą dziergałam na marcowym spotkaniu robótkowym - a myślałam już, to będzie never ending story;p W każdym razie - nigdy więcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki!
      no faktycznie, trochę się w kadr wepchnął ;)

      to fotografuj i pokazuj! chce-my bloga! chce-my bloga! ;P

      Usuń
  23. Bluzeczka świetna! A z tymi brzuszkami to już tak jest, mój po trzech miesiącach nadal nie chce zniknąć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, też mi Bryza przypadła do gustu :)

      Usuń
  24. Pięknie wyglądasz w tej bryzie...aż mi się pasków zachciewa; ten opadający dekolt - też takie lubię, podobny efekt udało mi się osiągnąć przy mojej śliwce...
    a ten nierozciągliwy dół - wygląda na efekt zamierzony, ja bym go nie zmieniała...
    pozdrawiam spacerową Rodzinkę ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie dopiero ta diva do batikowych pasków przekonała

      no i sorry, ale Twój dekolt jest 1000x lepszy!

      Usuń
  25. Znam Cię tylko ze zdjęć, ale na tych bym nie poznała ;) Super kolorki ;) lubie takie szarości/niebieskości ;)
    Co do brzuszka, to ja wlasnie tego nie znam i szczerze mowiac jak moje kolezanki rodzily kilka miesiecy po mnie, to bylam zaskoczona, ze po tygodniu/dwoch od porodu mialy takie dosc pokazne (Twoj to pikus), ja wychodzac ze szpitala mialam jak przed ciaza i bylabym pewnie niezle zaskoczona jakby bylo inaczej, bo nie wiedzialam, ze moze byc ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja byłam na brzuszek przygotowana. teraz, niecałe dwa tygodnie po porodzie prawie go nie ma, a ja wchodzę w luźniejsze przedciążowe ciuchy. i to mnie zaskakuje :) na plus, rzecz jasna!

      dziękuję za komplementy :)

      Usuń
  26. Hmmm, a ja myślałam, ze to będzie taka prześwitująca maskara. A tu proszę na ludziu wygląda tak, jak powinna.
    Figurka do pozadroszczenia... nawet z Brzu :P
    -----------------------------------
    Zapraszam:
    Para w kuchni.
    Na turystyczny szlak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też myślałam, że będzie bardziej nieprzyzwoicie ;)
      dzięki, figurka to - chyba - kwestia genów :D

      Usuń
  27. Iza, pięknie wyglądasz :)
    Zazdroszczę genów, ja po 3 latach Brzu nie zgubiłam i już na to nie liczę :(
    Bluzeczka jest śliczna, super na lato ale i tak Malitki najsłodszy na świecie :D
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  28. Przepraszam, czy to ta pani dopiero co urodziła dziecko? Wolne żarty! :) Brzusiem się nie przejmuj zupełnie- karmisz piersią, zniknie w mig.
    Wyglądasz świetnie! Bluzka ekstraklasa,ale jest tylko dodatkiem do Twojego pięknego mamowego uśmiechu!

    OdpowiedzUsuń
  29. Iza, ślicznie wyglądasz, a brzuszek w mig zniknie, choć i tak prawie nic nie zostało. Bardzo ładna bluzeczka! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń