Na szczęście coś mi się popaprało z anteną w telewizorni i nie udało mi się (pomimo wielkiej niechęci do football'u), zachęconej pierwszym golem, zasiąść przed ekranem. Nie zostałam więc świadkiem druzgocącego finału. Uffffff...
mam ochotę napisać siakiś pean pochwalny na Twoją cześć ;) coś o tym że dobra dusza z Ciebie, że wszechstronnie uzdolniona bestia i szalenie fajna babka...
Na szczęście coś mi się popaprało z anteną w telewizorni i nie udało mi się (pomimo wielkiej niechęci do football'u), zachęconej pierwszym golem, zasiąść przed ekranem. Nie zostałam więc świadkiem druzgocącego finału. Uffffff...
OdpowiedzUsuńmam ochotę napisać siakiś pean pochwalny na Twoją cześć ;) coś o tym że dobra dusza z Ciebie, że wszechstronnie uzdolniona bestia i szalenie fajna babka...
OdpowiedzUsuńale może nie będę tego pisać?...
napisz napisz :) łaknę pochwał jak kania dżdżu :)
OdpowiedzUsuńpoza tym - jak mi coś tu piszesz to masz uśmiech (choćby avatarowy, ale jednak) na pyszczku :)
http://89.149.202.112/dev254/0/260/475/0260475279.jpg
OdpowiedzUsuńmnie to rozbawilo!