Ivy już tak ma, że jak coś zrobi, to od razu wiadomo, że to jest jej :)
I nawet nie chodzi o to, że dominują beże i brązy z nutką zieleni. Chodzi o całość.
Gdyby ten album nie był podpisany i tak nie miałabym najmniejszego problemu z odgadnięciem właścicielki.
Choć zasadniczo vintage to nie moje klimaty, całość albumu - piękna okładka, wpisy, które już były, czułość z jaką Ivy album opakowała - podziałała na mnie bardzo inspirująco i pracowało mi się świetnie.
okładka i opakowanie - dzieło Ivy
A tematem moich stron jest kobieta.
Cudowny wpis! Straaaaasznie mi się podoba! I skąd masz to zdjęcie Teresy Tuszyńskiej???
OdpowiedzUsuń"kobieta" to temat rzeka ... ty pokazałaś jego ... nieco nostalgiczna stronę ... ten wpis kojarzy mi się z takimi starymi albumami naszych pradziadków ... a guziki - świetnie wplotłaś je w całości - są tylko uzupełnieniem i miłym dodatkiem jak zwykle bardzo starannie przemyślanej kompozycji!!!
OdpowiedzUsuń