Na pomysł wpadł pan J.
I tak mnie tym pomysłem zaintrygował, że od razu się zgodziłam go zrealizować.
Łatwo nie było, papier składa się zdecydowanie przyjemniej.
Ale efekt - bardzo zadowalający!
Kryształowa snapologia jutro wędruje do swojego pomysłowego twórcy. A ja biorę się za następną, bo M. jak tylko ją zobaczył to zapragnął takiej samej :)
Ech, chłopcy...
Ale czad! To filia, tak?
OdpowiedzUsuńtaka folia do robienia ksero.
OdpowiedzUsuńdruga bryłka będzie z ciut grubszej (ale i mniej się odkształcającej) folii do robienia okładek przy bindowaniu. zobaczymy jak pójdzie :)
wygląda naprawdę rewelacyjnie :D
OdpowiedzUsuńładne UFO, ładne :)
OdpowiedzUsuńja tez zapragnelam takie cos miec, tylko czy bede w stanie je wykonac? oto jest pytanie...
OdpowiedzUsuńx
Jedno słowo (niezbyt oryginalne) mnie się nasuwa: FANTASTYCZNE
OdpowiedzUsuńo precyzji nie wspomnę... czyściutkie to jak...kryształ właśnie!
Jak to poskładałaś, że się nie pozaginało wszędzie? Masakra
Izuss, jesteś mistrzynią! :) ja bym taką bryłę widziała jako lampę ;) bardzo nowoczesny design z lekkiego materiału- super :)
OdpowiedzUsuńKryształ wyszedł rewelacyjnie! Qrcze Izuss, za cokolwiek się nie chwycisz, to super Ci to wychodzi :) A te zdjęcia... po prostu boskie. Domagam się, abyś w III semestrze w szkółce prowadziła lekcje fotografii :)
OdpowiedzUsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńefekt nieziemski ... ale o to przecież chodziło ... a mężczyźni tak już mają - przywiązują się do "rzeczy martwych" bardziej niż my ;)
OdpowiedzUsuń