Z braku nowości - a właściwie z braku nowości, które nie są origami ;) - pokażę coś starego.
Filcowe serducho, które dla swej Małżonki "K" na Walentynki zamówił mój najlepszejszy pracowy kolega - Dario.
Serduszko ma nieco mniej niż 5cm wzrostu, złoty sznureczek i literkę z żółtej czesanki z jedwabiem (wersja de lux, a co!), a całe powstało z fantastycznej czerwonej czesanki z beli, z kolorowymi drobinkami. Filcowane of kors na sucho.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz