Co może skłonić człowieka w niedzielny poranek (że późny to sprawa drugorzędna), by - jeszcze w piżamie i ze snem na powiekach - wyciągał z szaf i szuflad różne różności i cykał im zdjęcia?
Powiem Wam - tylko jedno - fotoliftowe wyzwanie Art Piaskownicy :) Wyzwanie numer 3
Pisałam już nie raz, że uwielbiam znaczki i namiętnie ogałacam z nich pracowe koperty, mam więc ich całkiem sporą kolekcję. Czasem interesuje mnie pojedyncza sztuka, czasem kolekcja, a czasem... kolekcja identycznych znaczków.
Prócz "wisienek", z których powstała ramka dla Kejt (o tym następnym razem), takim znaczkiem, którego mi nigdy dość jest sopockie molo.
Druga kompozycja powstała ze znaczków alfabetowych (moja kolekcja nr 1 na świecie!) i znaczków "chwilowych zauroczeń" oraz stempelków i naklejek, które również darzę miłością.
u mnie było podobnie, jak tylko zobaczyłam wyzwanie to pobiegłam pstrykać zdjęcia (;
OdpowiedzUsuńpodoba mi się kolekcja takich samych znaczków. świetnie to wygląda (:
w grupie drugiej brakuje mi jednego znaczka kochana..;)
OdpowiedzUsuńa poza tym kompozycja jak zwykle bdb !/em
że zeberki? a bo tu tylko kolorowe brałam :D
OdpowiedzUsuńże personalizowany;)
OdpowiedzUsuńaaaaa :)
OdpowiedzUsuń"żepersonalizowane" są ścisłego zarachowania i na wery szczególne okazje