niedziela, 28 listopada 2010

Cyk cyk o poranku, czyli Fotolift #3

Co może skłonić człowieka w niedzielny poranek (że późny to sprawa drugorzędna), by - jeszcze w piżamie i ze snem na powiekach - wyciągał z szaf i szuflad różne różności i cykał im zdjęcia? 
Powiem Wam - tylko jedno - fotoliftowe wyzwanie Art Piaskownicy :) Wyzwanie numer 3

Pisałam już nie raz, że uwielbiam znaczki i namiętnie ogałacam z nich pracowe koperty, mam więc ich całkiem sporą kolekcję. Czasem interesuje mnie pojedyncza sztuka, czasem kolekcja, a czasem... kolekcja identycznych znaczków. 
Prócz "wisienek", z których powstała ramka dla Kejt (o tym następnym razem), takim znaczkiem, którego mi nigdy dość jest sopockie molo.


Druga kompozycja powstała ze znaczków alfabetowych (moja kolekcja nr 1 na świecie!) i znaczków "chwilowych zauroczeń" oraz stempelków i naklejek, które również darzę miłością.


Obie zgłaszam na piaskownicowe wyzwanie.



5 komentarzy:

  1. u mnie było podobnie, jak tylko zobaczyłam wyzwanie to pobiegłam pstrykać zdjęcia (;
    podoba mi się kolekcja takich samych znaczków. świetnie to wygląda (:

    OdpowiedzUsuń
  2. w grupie drugiej brakuje mi jednego znaczka kochana..;)
    a poza tym kompozycja jak zwykle bdb !/em

    OdpowiedzUsuń
  3. że zeberki? a bo tu tylko kolorowe brałam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. że personalizowany;)

    OdpowiedzUsuń
  5. aaaaa :)
    "żepersonalizowane" są ścisłego zarachowania i na wery szczególne okazje

    OdpowiedzUsuń