czwartek, 22 grudnia 2011

Zmajstrowałam

Coś tam jednak machnęłam ozdóbkowego :) I mam nadzieję, że machnę jeszcze - w końcu kulinarnych wielkich szaleństw nie planuję, ogarnięte jest, a tradycję ozdabiania domu (a zwłaszcza choinki) dopiero w wigilię mam zakodowaną od maleńkości ;)

Na razie powstało to, co najbardziej pracochłonne. Przy okazji prezentuję (ze wstydem, ale szanse na poprawę niewielkie) chyba najgorsze zdjęcia w historii bloga ;)
edit 23-12-2011: zdjęcia udało się podmienić na ciut lepsze. Tylko ciut, niestety, więc nadal będą nosiły miano najgorszych ;)


Teraz już nikt nie może mieć wątpliwości - za tymi drzwiami mieszka dziewiarka ;)


Pomysł bezczelnie zgapiłam stąd. Apetyt na taki wieniec miałam już rok temu, ale wtedy nie wyrobiłam się z realizacją (więc jednak postęp, acz marny, jest!)


Wieniec składa się z nieustalonej ilości kłębuszków ukręconych z Eliana Klasik, z trzech kolorów z małą domieszką czwartego, oraz z kilkunastu małych bombeczek (zawsze miałam do nich słabość...). Kłębuszki do uwitego (z jakiejś starej gazetki lidla opatulonej bibułą) wianka przyklejone są klejem UHU, a bombki przyszyte. Całość do drzwi przymocowałam piankową taśmą dwustronną (i właśnie dlatego wyniesienie wianka w jakieś bardziej świetliste miejsce raczej już w grę nie wchodzi ;) )
Podoba mnie się to co wyszło.



Podoba mnie się też to, że skończyłam Yey, it's grey! 2. Parametry takie jak poprzednio, tylko Medusa w innym odcieniu (jaśniejsza), 4 motki. Samą mnie zadziwiło, że tak mało (i że zostałam z 4 zakupionymi...). 


Sweter został zapakowany i wysłany. I utwierdził mnie (po raz który to już??), że NIC NA ZAMÓWIENIE. Bo choćby z rozmiarem trafić niełatwo... Niby ten sam, a na każdym leży inaczej...


Teraz jeszcze tylko dokończyć kilka okołoświątecznych projektów i mogę zasiąść do moich nowych włóczek. Korci mnie Drops, nie powiem, ale  chyba jednak bardziej potrzebuję czarnego swetra...
Wracam tymczasem do excellowych tabelek ;) A Wam się jeszcze, pewnikiem, przedświątecznie objawię, choćby pożyczyć jak trzeba ;)

15 komentarzy:

  1. aleś się ustawiła do prezentacji greja ;)

    wieniec jest boski!

    OdpowiedzUsuń
  2. W moim domu też choinkę zawsze ubierało się w Wigilię, nie wcześniej. Wieniec super, ja bym taki powiesiła po wewnętrznej stronie drzwi, żeby go sobie samemu oglądać za każdym razem, kiedy rzucę okiem albo przejdę przez przedpokój. *^v^*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjny wieniec. Teraz juz nie zdążę takiego zrobić, ale za rok skuszę się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Radosnego kolędowania, świątecznego wytchnienia od codziennego pośpiechu. Wesołych Świąt!

    Ps. Wieniec boski :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nooo nie ten wianek jest super!!! swietny pomysl :D i.. taki 'twoj'! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. zatkało mnie wiesz!?
    ten wianek! no cudny! pomysł rewelacyjny! wykonanie super!
    Radosnych Świąt życzę!
    Grey II wyszedł idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny Ci wyszedł ten wieniec, prawdziwie świąteczny.
    Widzę, że nie tylko ja mam niechęć do dziergania na zamówienie ;) Ale sweterek jak zwykle dopracowany.
    Spokojnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super wianek! Też bym sobie taki zmajstrowała, ale gazetkę mam tylko z Tesco... ;)
    Zdrowych i wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wieniec przepiękny! Zakochałam się! W przyszłym roku zmajstruję taki sam, bezczelnie zgapię ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. zdrowych, wesołych świąt, i dużo kolorowych moteczków:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten wianuszek to coś pięknego, znowu mnie powaliło!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zachwyciła mnie kłębuszkowa dekoracja! Jest bardzo oryginalna, prosta i piękna!

    OdpowiedzUsuń
  13. MaBa, Brahdelt, kokotku, Agnieszka, Dziergam sobie, Alejandra, Ana, Renik, dzięki :)

    Agata, bo miało być widać tylko to co widać :)

    marysza, no nie bardzo "mój", bo zgapiony :D

    Zulko, dzierganie na zamówienie to złoooo ;)

    ivoncja, umarłaś mnie ;D

    Fiubzdziu, to taka zgapianiowa tradycja powstanie ;)

    OdpowiedzUsuń