wtorek, 1 grudnia 2009

Się dzieje się

Poszukiwania pracy (nie dla mnie, spoko, tu akurat stabilizacja), mieszkania, przygotowania do kolejnej przeprowadzki, remonty, wizyty wzmożone wielbicielek (i -cieli) wildeckiego lokum, spacerowa fascynacja, wycieczki dalsze i bliższe, szaroburość za oknem, to, że nie dogadujemy się ostatnio z aparatem a i komputer strajkował chwileczkę, senność jesienna i nastrojów plątanina... Wszystko to sprawiło, że ostatnio jakoś mi było z blogiem nie po drodze. Nie znaczy to jednak, że nie robiłam nic :)

Szczególny renesans przeżywają druty. Ale co się dziwić, gdy dzierga się na mercedesach?

Sweterek Olgulinkowy, ten na rozgrzewkę, skończyłam w zasadzie już w pierwszym tygodniu listopada. Ale najpierw był "kryzys guzikowy" (klasyka), później się za fotki zabrać nie mogłam (za ich zrobienie i obrobienie) i tak jakoś zleciało...
Grunt, że sweterek jest już, podoba się i jest już nowym ulubionym, a jakże!

Pierwszy raz miałam takie problemy z oddaniem koloru, ale to chyba nie tylko wina światła. Włoczka ma kolor bardzo nieokreślony i - niestety - różny w różnych motkach (mimo tego, że jedna partia!), różny nieznacznie, ale widocznie (więc było i prucie). Nie wiem czy widać to na fotkach, ale trzy ciemniejsze moteczki, z których zrobiłam sweterek zużyłam tak doszczętnie, że wykończenia są już z włóczki jaśniejszej. Mimo problemów z kolorem - Red Heart Baby Color to włóczka godna polecenia - mięciutka, śliczna i bardzo wydajna. Na ten sweterek (dla szczupłej ale wysokiej sześciolatki) zużyłam 150 g (druty 4.0)











Sweterek prosty - raglanowy rękaw, prosty wzór pasów gładko-ryżowych, stójka i (powód do dumy, bo pierwszy raz) kieszenie wrabiane.

A na drutach kolejna robótka, nawet ku końcowi już zmierza. Pierwszy w moim życiu sweter męski. Z Eliana Klasik, co miał być na mój żakiet. Ale wiadomo, jak to jest z planami :)

3 komentarze:

  1. aaa! jest boski.
    taki nie wiadomo czy malina czy karmin-sama bym ubrała/.

    OdpowiedzUsuń
  2. co to znaczy z tymi wizytami, masz kogoś konkretnego na mysli???/Anna

    OdpowiedzUsuń
  3. Anno, ależ oczywiście, że konkretnego :) I oby tak dalej!

    Kalino, wierz mi, że nawet przerabiając oczka nie byłam pewna jaki to kolor :) a ile dzięki temu było zachodu z doborem guzików? :)

    OdpowiedzUsuń