wtorek, 1 września 2009

Znaczki czasu :)

Mam fioła na punkcie znaczków - od zawsze. W dzieciństwie miałam całe klasery cudnych obrazków z CCCP, później mi troszkę przeszło, by blisko dwa lata temu wrócić...

No po prostu uwielbiam je! Żeby było jasne - żadna ze mnie filatelistka - ja po prostu lubię te ładne kolorowe małe obrazki. Na ich wartości się zupełnie nie znam :)
A teraz w dodatku mam codziennie kontakt z pocztą w pracy :) I jeśli coś ładnego się trafi - urywam sobie kawałek kopertki.

Mam swoje ulubione serie. Na niektóre poluję wyjątkowo wytrwale i mam już spore zapasy. A najukochańszą z ukochanych jest seria "Polskie abecadło". Ostatnio dostałam w prezencie całe dwa nowe bloczki i teraz zdobią moją pracową norkę... Używane literki zbierałam jednak dalej, w celach wiadomych :)

Przedwczoraj nadszedł ten dzień, by ze znaczkowego pudełeczka wydobyć wszystkie kopertowe skrawki, zanurzyć w kąpieli i uwolnić znaczki. Dojrzałam do użycia ich w scrapie :)









Tu podczas suszenia się po kąpieli na papierowym ręczniczki (lux życie ma taki znaczek...). Efekty w postaci zajawki następnego albumu - niebawem.

3 komentarze:

  1. Bardzo lubię tę serię znaczków, oglądam ją sobie wystawioną w okienku, na poczcie, którą często odwiedzam.

    Podzielam Twoją doń sympatię
    :)
    Pozdrawiam - Kot

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uwielbiam znaczki! Mam spory zbiór klaserów po Tacie, sama próbowałam też kiedyś zbierać. Powyciągałam te pokancerowane i trzymam w osobnej kopercie. Część wykorzystałam do ozdobienia ramki. Pamiętam, że pomimo tego, że pokancerowane i nic nie warte to i tak miałam problem, które wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmmmm dobrze wiedzieć może jak mi się coś trafi to odeślę do Ciebie:))
    dobrze jest też odklejać znaczki nad parą:)

    OdpowiedzUsuń