poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Śmigam...

Trochę ostatnio podróżuję pociągowo. Nie jakość szczególnie intensywnie, ale znacznie intensywniej niż dotąd. Trochę bywam w miejscach, w których dotąd nie gościłam. Nie jakichś szczególnie odległych, ale grunt, że zmieniam czasem widok za oknem.

Po jednej z takich mikropodróży (niespodziewanej, krótkiej i przelotnej) powstał mały skrapek.







To mój pierwszy w życiu LO (chyba można go zaliczyć?), ma ok 20x20 cm. Baza to wydruk papieru z Shabby Princess, dodatki: moje zdjęcie, trochę tekturki i bilety.

3 komentarze:

  1. a na tym zdjeciu w białej sukience to ty? sukienka piekna!

    OdpowiedzUsuń
  2. ano ja :)
    zakochałam się w sukience od pierwszego wejrzenia, ale od razu włączyło mi się ostrzegawcze "ale dokąd? gdzie w takiej pójdę?" i nagle, tadaaam! pojawiła się okazja :) sukienka była mi przeznaczona ;)
    dodatkowo potwierdził to fakt, że w sklepie mieli ich sztuk jeden i akurat jak na mnie szytą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a masz jakies wyrazniejsze zdjęcie?:)
    ja ostatnio zamowilam uszycie sukienki stylizowanej na lata 50te. juz raz ja zalożylam:)

    OdpowiedzUsuń