piątek, 17 lutego 2012

Kto tak naprawdę rządzi w tym domu?

Kota, oczywiście. Jakoś zawsze potrafi nas zbajerować i postawić na swoim. Czy chodzi o jedzenie, czy o miejsce w ulubionym przez nas obie fotelu - nie ma znaczenia ;)

A dziś nawet nie próbujemy z tym walczyć, w końcu - jest Dzień Koty!

Z tej okazji Kota łaskawie powdzięczyła się jako modelka...






I jeszcze kilka ulubionych fot starszych, wygrzebanych z archiwum (zachęcam do kliknięcia na zdjęcia i ich powiększenia...).




W zeszłym roku napędziła nam stracha swoim lotem, na szczęście skończyło się na twarzowym gipsie :)


Na ogół jednak jest wesoło. Bo jak ma nie być wesoło, skoro jednym z jej ulubionych zajęć jest udawanie książki? ;)


Z okazji święta - dla niej i dla Was - wiosenny akcent :) Już niebawem!


PS. A post miał być o czymś innym, oczywiście... Tylko wiecie, Kota postawiła na swoim. W związku z powyższym - o czymś innym będzie jutro.

8 komentarzy:

  1. taa... Kota to jest TO!
    Pozdrawiam Właścicielkę, ops! Współlokatorkę Koty :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka piękna kocia morda! *^v^*
    W domu, w którym jest kot, to zawsze ona rządzi, nie ma wątpliwości! ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam jestem przyzwyczajona, że to kot rządzi... od nastu lat mamy takie kocie panowanie w domu. I nie ma, że Ślubny się położy, gdzie chce i kiedy chce... wszystko zależy od tego, gdzie się rozpłaszczył Mały i czy łaskawie raczy podzielić się miejscem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zdjęcia są mistrzowskie!!!!! oglądam i oglądam za każdym razem z przyjemnością ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No cóż. Akurat skądś to znam. Pomyśl sobie, ze Ty masz jednego.... a ja trzy!
    -----------------------------------
    Zapraszam:
    Para w kuchni.
    Na turystyczny szlak!

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoja Kota jest baaardzo podobna do Koty moich rodziców :)

    OdpowiedzUsuń