poniedziałek, 19 stycznia 2009

Mjuzik ;)

Gagu zaprosiła mnie do zabawy muzycznej.
1. Zastanów się, w rytm jakiej piosenki poszedłbyś/poszłabyś na koniec świata, tam gdzie nogi poniosą, lub zabrał(a)byś na bezludną wyspę?
2. Umieść link do tej piosenki na blogu (np. za pomocą YouTube, Wrzuta, Google.video itp.)
3. Napisz, jakie wspomnienia i skojarzenia wywołuje u Ciebie ten utwór.
4. Zaproś 2-5 osób, znajomych bloggerów, do tej zabawy i powiadom ich w komentarzu na ich blogu... Miłego słuchania i wspominania...

Ja dziwna dość jestem, bo generalnie nie słucham muzyki :) Są jednak noce, gdy M., ja, YouTube i drinki tworzymy świetną ekipę. Są kawałki, którymi potrafię się katować w kółko (tak, mam ulubione kawałki na pogorszenie nastroju, które czasem jest mi niezbędnie potrzebne, a samo przyjść nie chce ;) ).

I jest ten kawałek, kawałek, który na weselu, którego nie będzie, będzie naszym pierwszym :)
Do którego mamy przećwiczony cały układ choreograficzny.
Którego cały tekst znamy na pamięć, nie rozumiejąc przy okazji ni słowa.
Kawałek ze świetnego filmu, który zostanie mi w pamięci na dłużej niż inne.



Do zabawy nie zapraszam. Przepraszam, ale rzadko ostatnio "bywam" i nie wiem, kto już się w to bawił, a kto nie :)

1 komentarz:

  1. uwielbiam ten utwór, a film obejrzałam kilka razy, bardzo dobry film, jeden z moich ulubionych

    http://threeangels.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń