poniedziałek, 17 maja 2010

Something like Bea

Bea (a właściwie sweterek Beopodobny) wczoraj została zszyta, a dzisiaj miała premierę pracową. Sprawdziła się świetnie - wygodna, ciepła (akurat tak na wyjątkowo zimny maj), elegancka.
Dzisiaj miała też odbyć się plenerowa sesja - niestety deszcz pokrzyżował nasze plany. Z braku metrażu domowego przenieśliśmy się więc do podziemia :) Efekty? Hmmm.. zdjęcia mi się podobają jako zdjęcia, czy widać na nich sweterek to inna sprawa ;)

Zapraszam do piwnicy



Bea może być noszona w wersji elegancko-biurowej, jako bluzeczka zapinana pod szyję







Ale może być i luźnym wdziankiem do dżinsów











Ze sweterka jestem bardzo zadowolona. Przede wszystkim bardzo się cieszę, że udało mi się go zrobić tylko wg wykroju. Po drugie - fantastyczna jest ta włóczka - na pewno coś jeszcze z niej machnę. I po trzecie... cieszę się, że mam to już za sobą ;) Ostatnie kilka dni baaaardzo mi się dłużyło.

Druty 3mm, włóczka Frigya ok. 370g. Wzór na którym się opierałam to Beą Kim Hargreaves.

A na drutach mam już oczywiście coś nowego - a właściwie starego. Odgrzebałam projekt, który zaczęłam w styczniu, też "inspirowany" modelem Kim. Wtedy bardzo szybko zrobiłam korpus i okazało się, że... jest na mnie za duży. Odłożyłam, bo prucie Sasanki było mi nie w smak. A teraz dokończę - dla koleżanki :)

Później zakolejkowany ażurowy kardigan. A później? Pojęcia nie mam - bo plany były mocno letnie, a pogoda jakoś do letnich ciuszków nie nastraja.
I niech nam wreszcie oddadzą słońce! Chociażby dlatego, że mój aparat przy wiecznych mrokach wysiada...

9 komentarzy:

  1. Bardzo udany, świetny sweterek. A sesja zdjęciowa w piwnicy - niekonwencjonalna - brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. on przypomina mi truskawkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia bardzo fajne - nie wpadłabym na pomysł sesji zdjęciowej w piwnicy ;) A sweterek dobrze widać na "białym" tle :) Świetny! Piękny kolor włóczki tak w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  4. O, genialny pomysł z sesją zdjęciową w piwnicy! Na głowę się nie leje. *^v^* A sweterek w pięknym kolorze, dłubię i dłubię ostatnio niebieskości, ale chyba znowu ciągnie mnie do porządnej czerwieni! ~^^~

    OdpowiedzUsuń
  5. Piwnica to świetny pomysł, sweterkowi niczego nie ujmuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sesja w super klimacie. Sweterek w sam raz na naszą majową aurę. Bardzo ciekawie się prezentuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. dzięki dziewczyny - lejecie miód na ma duszę. cały czas jednak siedzi gdzieś we mnie przekonanie, że sweterek zasługuje na lepsze foty, więc niewykluczone, że to nie ostatnia jego sesja ;)

    Kalino, bardzo trafne spostrzeżenie! że też wcześniej tego nie zauważyłam :)

    Brahdelt, o tak, czerwienie to zdecydowanie to. zwłaszcza kiedy na dworze jest jak jest

    OdpowiedzUsuń
  8. Kalina ma rację. Sweterek przypomina truskawkę, majową truskawkę.
    Śliczny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyszło świetnie. Bardzo ładny kolor. Sesja zdjeciowa rzeczywiscie nietypowa. Przykuwa uwagę:)

    OdpowiedzUsuń