Dzisiejsze wczesne popołudnie spędziłam w sklepie Ulki. Przede wszystkim nagadałyśmy się ogólniebabsko. Ale i włóczkowo.
Wytarmosiłam tysiące motków, naoglądałam się setek kolorów... Wiosenne włóczki w zamotane.pl tylko czekają, by je brać. Piękne bawełenki i ich mieszanki, ciekawe i zupełnie inne niż niegdysiejsze, zdecydowanie szlachetne akryle. Jest z czego wybierać... Moją nową miłością nadal pozostaje Frigya - podobają mi się wszystkie jej kolory!
Ale "zostawiam" ją sobie na potem, teraz postanowiłam pójść w coś lżejszego.
I oczywiście nie wróciłam z pustymi rękoma.
Medusa! Konkretnie po 3 motki żółtej, różowej i chabrowej oraz 4 zielono-niebieskiej. Na wszystkie mam już plany, ale o tym na razie ciiii...
Bo na pierwszy ogień pójdzie Sonata. Powstanie z niej ażurowy sweterek dla Mag. Powstanie z połączenia tych dwóch modeli
Ażurowy kardigan z długimi rękawami i dekoltem w serek. Jest już nawet próbka (tak! zblokowałam próbkę!)
Nie bójcie się - nie zapomniałam o Bei - cały czas sobie rośnie. W tym tygodniu dorobiła się przodu. I opisu odejmowania i dodawania oczek - bo na tyle improwizowałam wzorując się na "bluzce-wykroju". Odtworzenie tej wariacji na przodzie wymagało mnóstwa zupełnie niepotrzebnej pracy poszukiwawczej. Mam nauczkę na przyszłość - notować :)
Bardzo mi się podoba jak ta listwa wychodzi
A teraz - wracam do moich drutków :)
Miłej soboty i niedzieli :*
Równiutki ścieg w Bea. przypomnijz czego ją dziergasz, kolor piękny!
OdpowiedzUsuńmagii66, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńrobię z Frigyi właśnie, konkretnie z tej: http://zamotane.pl/index.php?products=product&prod_id=1678
Ale masz fajnie, że możesz sobie tak wejść do Zamotane i pooglądać wszystkie włóczki na żywo! *^v^* Ja też lubię Medusę i Sonatę, a Frigyę zamierzam wypróbować.
OdpowiedzUsuńwiosenne moteczki super. Nie mogę się doczekać finału Bei ;-))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
karina
Brahelt, jak będziesz w Poznaniu to chętnie Cię tam zaprowadzę. Uprzedzam tylko, że tyyyle tego, że nie wiadomo co brać najpierw :)
OdpowiedzUsuńKarina, a to tylko te, na które od razu miałam konkretny pomysł :) żadnych innych nie pozwoliłam sobie brać, choćby nie wiem jak były piękne...
Też się doczekać nie mogę, wierz mi :)
Wspieram Cię duchowo przy nadrabianiu braków notatkowych. Mam to samo przy Orchid ;) nazmieniałam, nazmieniałam i guzik pamiętam co nazmieniałam ;)
OdpowiedzUsuńBea ma przepiękny kolor!
a mnie strasznie ciekawi co zrobisz z medusy bo mam na nią chrapkę a nie bardzo wiem jak ją ugryźć i do czego się nada
OdpowiedzUsuńFiubzdziu, dzięki, przyda się. Zwłaszcza, że Beę cała robię "na oko" :) a jeszcze mnie czekają rękawki
OdpowiedzUsuńAnno z medusy planuję bluzeczki letnie głównie oraz jeden sweterek "pracowy". Z różowej natomiast powstanie sukienka dla Bratanicy. Na oko medusa nadaje się na druty 3,5-4,0mm, może 4,5 jeśli dzianina ma być luźna.
mag/wzruszyłam się na widok sweterka,dla mnie przeznaczonego...Jest cudny (tyś też cudna:)))
OdpowiedzUsuń