Miał być kardigan miejski - i jest. Dokładnie taki jaki być miał. Idealny. Wymarzony. Mój.
Do noszenia z paskiem...
...i bez.
Tradycyjnie więcej zdjęć w SEGREGATORZE
Zużyłam na niego ok. 300g Eliana Klasik - trochę się bałam po zszyciu całości, że to jednak był zły wybór, ale dzięki Brahdelt zachciało mi się robótkę zblokować i to dopiero nadało jej odpowiednich właściwości. Przysięgam, nie wiedziałam, że blokowanie ma takie znaczenie! Teraz już zawsze będę blokowała, obiecuję :)
A Joasi pięknie dziękuję :*
Robiłam zasadniczo wg opisu z gazetki, nie obyło się jednak bez drobnych zmian - przody robiłam w całości z tyłem, rękawy magic loopem bez zszywania (jedyne szwy to łączenia przodów z pasami ramion i podkroje pach). Dodałam też jeden motyw na długość rękawów. Stwierdziłam, że ażurowe kieszenie to nie do końca to czego mi trzeba, więc z nich zrezygnowałam. Zupełnie nie mogłam pojąć opisu wykonania plisy przodów, więc zrobiłam ją zwykłym ściągaczem i myślę, że sweterkowi wyszło to na dobre - właśnie w prostocie jego uroda.
Przy blokowaniu troszeczkę go wydłużyłam i wymodelowałam talię.
Jakimś cudownym zrządzeniem losu udało mi się kupić idealne guziki przy pierwszym podejściu! (Komentarz Mężczyzny: "o, fajne, takie babcine jak sweterek" ;) )
Sweterek robiło mi się świetnie (próbka wyszła idealnie zgodna z opisem, zero przeliczeń) i mam wrażenie, że tak też będzie się nosił. Oby tylko nie zmechacił się zbyt szybko...
A na druty wrzucam zaraz czerwoną Frigyę i biorę się za Beę... Mam zamiar robić tylko na podstawie zdjęcia (skomplikowane opisy Kim plus moja nikła znajomość angielskiego na wiele się jako pomoc nie zdadzą...) więc czeka mnie pewnie dużo prucia a na pewno dużo liczenia :)
Zmykam tymczasem delektować się urodą świątecznie wyszykowanej norki.
Spokojnych, cudownie wiosennych świąt Wam życzę
Śliczny!
OdpowiedzUsuńWesołego Alleluja!
Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
P.S. Sweter wyszedł rewelacyjny.
Spokojnych i rodzinnych Świąt życzę
OdpowiedzUsuńSweter rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Iza, sweterek fantastyczny!
OdpowiedzUsuńBardzo elegancki i wcale nie babciny!
OdpowiedzUsuńBardzo piękny :) Oby się dobrze nosił :)
OdpowiedzUsuńswietny i slicznie Ci w nowej(chyba nowej)fryzurze
OdpowiedzUsuńdobrych radosnych Ci swiat zycze
Bardzo fajny sweterek, taki na co dzień, wygląda na wygodny. Ja też w ten weekend chodziłam wokół mokrego swetra i czekałam, kiedy się zblokuje i wyschnie. *^v^* Nie wszystko trzeba blokować na mokro, na przykład czapki i rękawiczki niekoniecznie, ale już ażurowe szale musowo. Swetry warto, bo wtedy oczka się rozluźniają i sweterek wygląda ładniej, a nie taki porobótkowo wymiętolony na kolanach. *^v^*
OdpowiedzUsuńA Bea wygląda bardzo podobnie do Maczka zaprojektowanego przez Fiubzdziu (który właśnie zrobiłam ~^^~), zajrzyj do Kasi po opis.
zazdrość mnie zjada. nie dość ze pomykasz na tych drutach szaleńczo szybko to jeszcze takie cuda robisz.
OdpowiedzUsuńchciałabym sobie tak mykać sweterki jakie tylko mi się wymarzą.
wesołych!
bardzo ładny, i do tego niewątpliwie praktyczny:) a sesja zdjęciowa świetna!
OdpowiedzUsuńwesołych świąt;)
Witaj. Bardzo ładny sweterek. mam tę gazetkę i kto wie może też się skuszę.Błędów w opisie nie było? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZnakomity wytwór rąk. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńświetny kardigan - zazdroszczę talentu i cierpliwości:):):)
OdpowiedzUsuńjest świetny!!!!
świetnie w nim wyglądasz!!
zapraszam na mój blog :)
Rewelacja! Bez kieszeni o wiele lepszy :D
OdpowiedzUsuńSweterek jest FANTASTYCZNY!
OdpowiedzUsuńRany, jak mi się podoba!
Pozdrawiam poświątecznie,
Motylek
Dziękuję Wam pięknie za tyle miłych słów. To strasznie fajne, że tu zaglądacie, że Wam się podoba. Jeszcze milej, kiedy zechcecie zostawić komentarz :)
OdpowiedzUsuńZula, Enyo, 2owieczki, Martyno, Ullak, dziękuję :*
Triado, ja wiem, On wie, tylko się droczy ;)
Truscaveczko, no na razie jest rewelacyjnie. Nosiłam caaaałe święta i nie widać śladów zmechacenia nawet (tfu! tfu!)
Miami, dziękuję, w nowej-starej :) To zawsze była moja najulubiona długość
Brahdelt, samo w sobie ono nie jest takie złe, to blokowanie, tylko jest treningiem cierpliwości :) Beę postanowiłam rozpracować samodzielnie, więc uprasza się o trzymanie kciuków ;)
Karolino-g, już ja nie powiem co mnie „zjada” jak patrzę na Twoje cuda... Chciałabym tak sobie mykać wymarzone fascynatory, ech...
inko, dziękuję. Zabawy w sesje bardzo mnie ostatnio bawią, to całe szukanie odpowiedniego tła do danego sweterka, przybieranie póz i min :) Na szczęście fotograf ma do mnie niezwykłą cierpliwość, więc to pewnie nie koniec
magii66, skuś się, warto. Byków nie wykryłam
Kasiu_g, dziękuję. I się rumienię
pocieszna, dziękuję. Ja w sumie dziergam chyba właśnie z braku cierpliwości – zwyczajnie mnie nudzi np. oglądanie TV i nicnierobienie ;)
sprężyno, też mi się wydaje, że akurat tu by się kieszenie nie sprawdziły. Zwłaszcza przy Klasiku, który lubi się pomechacić na wypukłościach
Motylku, to druty w dłoń :) dziękuję
świetny sweterek!!!
OdpowiedzUsuńNapisz proszę jeszcze o drutkach knit? Przymierzam się do zakupu i poszukuję opinii, mam dylemat:metal czy akryl??
pozdrawiam
karina