sobota, 3 kwietnia 2010

Miejska dziewczyna

Miał być kardigan miejski - i jest. Dokładnie taki jaki być miał. Idealny. Wymarzony. Mój.



Do noszenia z paskiem...



...i bez.



Tradycyjnie więcej zdjęć w SEGREGATORZE

Zużyłam na niego ok. 300g Eliana Klasik - trochę się bałam po zszyciu całości, że to jednak był zły wybór, ale dzięki Brahdelt zachciało mi się robótkę zblokować i to dopiero nadało jej odpowiednich właściwości. Przysięgam, nie wiedziałam, że blokowanie ma takie znaczenie! Teraz już zawsze będę blokowała, obiecuję :)
A Joasi pięknie dziękuję :*

Robiłam zasadniczo wg opisu z gazetki, nie obyło się jednak bez drobnych zmian - przody robiłam w całości z tyłem, rękawy magic loopem bez zszywania (jedyne szwy to łączenia przodów z pasami ramion i podkroje pach). Dodałam też jeden motyw na długość rękawów. Stwierdziłam, że ażurowe kieszenie to nie do końca to czego mi trzeba, więc z nich zrezygnowałam. Zupełnie nie mogłam pojąć opisu wykonania plisy przodów, więc zrobiłam ją zwykłym ściągaczem i myślę, że sweterkowi wyszło to na dobre - właśnie w prostocie jego uroda.

Przy blokowaniu troszeczkę go wydłużyłam i wymodelowałam talię.

Jakimś cudownym zrządzeniem losu udało mi się kupić idealne guziki przy pierwszym podejściu! (Komentarz Mężczyzny: "o, fajne, takie babcine jak sweterek" ;) )

Sweterek robiło mi się świetnie (próbka wyszła idealnie zgodna z opisem, zero przeliczeń) i mam wrażenie, że tak też będzie się nosił. Oby tylko nie zmechacił się zbyt szybko...

A na druty wrzucam zaraz czerwoną Frigyę i biorę się za Beę... Mam zamiar robić tylko na podstawie zdjęcia (skomplikowane opisy Kim plus moja nikła znajomość angielskiego na wiele się jako pomoc nie zdadzą...) więc czeka mnie pewnie dużo prucia a na pewno dużo liczenia :)

Zmykam tymczasem delektować się urodą świątecznie wyszykowanej norki.



Spokojnych, cudownie wiosennych świąt Wam życzę

18 komentarzy:

  1. Śliczny!

    Wesołego Alleluja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wesołych Świąt!
    Pozdrawiam

    P.S. Sweter wyszedł rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spokojnych i rodzinnych Świąt życzę

    OdpowiedzUsuń
  4. Sweter rewelacyjny!

    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  5. Iza, sweterek fantastyczny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo elegancki i wcale nie babciny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo piękny :) Oby się dobrze nosił :)

    OdpowiedzUsuń
  8. swietny i slicznie Ci w nowej(chyba nowej)fryzurze
    dobrych radosnych Ci swiat zycze

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny sweterek, taki na co dzień, wygląda na wygodny. Ja też w ten weekend chodziłam wokół mokrego swetra i czekałam, kiedy się zblokuje i wyschnie. *^v^* Nie wszystko trzeba blokować na mokro, na przykład czapki i rękawiczki niekoniecznie, ale już ażurowe szale musowo. Swetry warto, bo wtedy oczka się rozluźniają i sweterek wygląda ładniej, a nie taki porobótkowo wymiętolony na kolanach. *^v^*

    A Bea wygląda bardzo podobnie do Maczka zaprojektowanego przez Fiubzdziu (który właśnie zrobiłam ~^^~), zajrzyj do Kasi po opis.

    OdpowiedzUsuń
  10. zazdrość mnie zjada. nie dość ze pomykasz na tych drutach szaleńczo szybko to jeszcze takie cuda robisz.
    chciałabym sobie tak mykać sweterki jakie tylko mi się wymarzą.

    wesołych!

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo ładny, i do tego niewątpliwie praktyczny:) a sesja zdjęciowa świetna!
    wesołych świąt;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj. Bardzo ładny sweterek. mam tę gazetkę i kto wie może też się skuszę.Błędów w opisie nie było? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Znakomity wytwór rąk. Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny kardigan - zazdroszczę talentu i cierpliwości:):):)

    jest świetny!!!!
    świetnie w nim wyglądasz!!

    zapraszam na mój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rewelacja! Bez kieszeni o wiele lepszy :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Sweterek jest FANTASTYCZNY!
    Rany, jak mi się podoba!

    Pozdrawiam poświątecznie,

    Motylek

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję Wam pięknie za tyle miłych słów. To strasznie fajne, że tu zaglądacie, że Wam się podoba. Jeszcze milej, kiedy zechcecie zostawić komentarz :)

    Zula, Enyo, 2owieczki, Martyno, Ullak, dziękuję :*
    Triado, ja wiem, On wie, tylko się droczy ;)
    Truscaveczko, no na razie jest rewelacyjnie. Nosiłam caaaałe święta i nie widać śladów zmechacenia nawet (tfu! tfu!)
    Miami, dziękuję, w nowej-starej :) To zawsze była moja najulubiona długość
    Brahdelt, samo w sobie ono nie jest takie złe, to blokowanie, tylko jest treningiem cierpliwości :) Beę postanowiłam rozpracować samodzielnie, więc uprasza się o trzymanie kciuków ;)
    Karolino-g, już ja nie powiem co mnie „zjada” jak patrzę na Twoje cuda... Chciałabym tak sobie mykać wymarzone fascynatory, ech...
    inko, dziękuję. Zabawy w sesje bardzo mnie ostatnio bawią, to całe szukanie odpowiedniego tła do danego sweterka, przybieranie póz i min :) Na szczęście fotograf ma do mnie niezwykłą cierpliwość, więc to pewnie nie koniec
    magii66, skuś się, warto. Byków nie wykryłam
    Kasiu_g, dziękuję. I się rumienię
    pocieszna, dziękuję. Ja w sumie dziergam chyba właśnie z braku cierpliwości – zwyczajnie mnie nudzi np. oglądanie TV i nicnierobienie ;)
    sprężyno, też mi się wydaje, że akurat tu by się kieszenie nie sprawdziły. Zwłaszcza przy Klasiku, który lubi się pomechacić na wypukłościach
    Motylku, to druty w dłoń :) dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  18. świetny sweterek!!!
    Napisz proszę jeszcze o drutkach knit? Przymierzam się do zakupu i poszukuję opinii, mam dylemat:metal czy akryl??
    pozdrawiam
    karina

    OdpowiedzUsuń