Nie mógł być inny - w poniedziałek z samego rana dotarła do mnie przesyłka od OliSmith. Cudnie opakowana, jak to u Oli :) Niestety choć wiedziałam, że przesyłka dojdzie tego dnia oczywiście zapomniałam aparatu. I oczywiście nie mogłam się powstrzymać i rozpakowałam ją natychmiast nie uwieczniając tego dzieła sztuki opakunkowej... Ech... Za to zachowałam sobie wszystkie papierki :)
A w paczuszce - same śliczności. Oczywiście były magnesiki
Była też kartka z podziękowaniami - jeszcze raz powtórzę: nie ma za co, cała przyjemność naprawdę jest po mojej stronie :)
No i była cała masa ślicznych prezencików-przydasi
Mam nadzieję, że już niedługo uda mi się je pokazać zagospodarowane :)
Olu - raz jeszcze pięknie dziękuję :*
Kolory, kolory, kolory na dzień dobry w poniedziałek TAK !!!
OdpowiedzUsuńAleż owszem, jest za co - za hojne wsparcie WOŚP :)
OdpowiedzUsuńNo i miło, że ucieszyło :) Ściskam!