Nie wiem dlaczego, zabijcie, taka właśnie nazwa wlazła mi do głowy i trzyma się uparcie. Chyba dlatego, że prosty naszyjnik składa się z 7 kręgów i że powstał specjalnie po to by zdobić dłuuugą szyję Ann. A to chyba miało prawo skierować mnie w tę stronę, no nie?
Model: sev[en]circle
Włóczka: Bawełna Anilux, 100% bawełny, ok 30g
Druty: KP 4,0
Wzór jest strasznie fajny (no dobra, nie mam pojęcia jaki jest "wzór", bo robiłam na oko - po tym jak ściągnęłam darmowy opis z ravelry i zobaczyłam ile można napisać o takim maleństwie stwierdziłam, że tak będzie znacznie łatwiej), prosty i ekspresowy, ale efektowny. Kiedy go zobaczyłam od razu wiedziałam do kogo będzie pasował wręcz idealnie: minimalizm, zdecydowana forma, intensywny kolor.
Tych siedmiu kręgów-sznurków nie robi się oddzielnie: łączy je wspólny pas (u mnie 20 o.) a same sznury powstają z krótkich odcinków gładkiego prawego (u mnie po 6 rz., długość różna, od ok 80 do 115 o.)
I tylko to ciągłe przerabianie pierwszego rzędu... :)
Ale warto było. Ann capnęła do sesji naszyjnik jeszcze lekko wilgotny i zupełnie jej to nie przeszkadzało w zostaniu w nim na dłużej...
Projekt jest świetny na resztki włóczek, i na bank planuję jeszcze przynajmniej jeden - dla siebie, rzecz jasna :)
już????
OdpowiedzUsuńale kończyłaś dziś, prawda...?
a poza tym w Afryce jest bardzo dużo soczystej zieleni - ogladałam w telewizorze ;)
no jasne, że dziś :) ale 3/4 zrobiłam wczoraj przy Tobie przecież :)
OdpowiedzUsuńo cholera!!!! telepatia! tylko ja jeszcze nie zdążyłam pragnienia zrealizować, a od tygodnia wiem, że muszę to mieć. w krwistej czerwieni.
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł i super kolor - czy można go ukraść ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
niee, zdecydowanie mniej wczoraj miałaś!
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać, że świetnie Ci wyszła ta Afryka :)
cudny naszyjnik ! i bez twarzy widać, że Anna się cieszy strasznie dumna :) i afryka mnie przekonuje..bravo Izi/chwalEM
OdpowiedzUsuńŚwietny, oryginalny, do wzięcia. Tez bym taki chciała:-)
OdpowiedzUsuń:** Nie dodałaś tylko, że kazałaś mi usta pomalować do tej sesji, żeby było bardziej HOT. Jest niezły Ci powiem i już suchy:))
OdpowiedzUsuńMerci, merci!
Afryka dzika, zielono-wężowa :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda.
rewelacja :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo proszę! Takie proste a takie niebanalne :)))
OdpowiedzUsuńpobudzasz chęć posiadania ;) masz mnie za prostotę i kolor! :)
OdpowiedzUsuńTo kobieca intuicja podpowiedziała Ci nazwę dla tego świetnego naszyjnika. Intuicji trzeba słuchać...
OdpowiedzUsuńProszę - niby prosta rzecz, a jaże efektowna!
OdpowiedzUsuńEffcia ma rację, w krwistej czerwieni też byłby super, chociaż zieloniutki jak młode szparagi jest bardzo wiosenny, też taki teraz chcę, jak go pokazałaś! *^v^*
OdpowiedzUsuńale fajny pomysł! Fantastycznie wygląda, właśnie taka zieleń ostatnio za mną łazi, może być, że afrykańska :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest!!!Wygląda jak jakaś ośmiorniczka wyciągnięta z wody!!!Bardzo oryginalny pomysł!!!Na bank zrobi furorę!!!!:)
OdpowiedzUsuńNo i zostałaś inspiracją. Ja tez taki chcę i to chyba nie jeden. Uściski wielkie.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę fantastyczne w swej prostocie! Tempo zaskakujące.
OdpowiedzUsuńŚwietne "ringi"! Kiedy je zobaczyłam u Ciebie, natychmiast zaczęłam tkać;-)
OdpowiedzUsuńAle oczka narzucone back loopem mam mocno rozciągnięte. Co robię źle albo nie tak?
Bo pomysł prosty i bardzo efektowny!
Podziwiam!
Można odgapić?
OdpowiedzUsuńRewelacyjna ozdoba - prosta a efektowna :-)
Świetny jest prosty ale efektowny!!!
OdpowiedzUsuńRewelacja :)
OdpowiedzUsuńAppreaciate for the work you have put into the post, this helps clear away some questions I had.
OdpowiedzUsuńMuszę się z Tobą pilnie skontaktować (mam pytanko natury technicznej), a nie mogę otworzyć adresu mailowego z Twojego profilu.Napisz proszę,malgdyl@gmail.com
OdpowiedzUsuńdziękuję za taki grad komplementów :) znów lekko spóźniona - ale odpowiadam :)
OdpowiedzUsuńeffciu - czekam na Twój, mnie czerwień też kusi
Ewo K., no jasne! ja tez go odgapiłam przecież :)
Agu, no dziękuję ślicznie. faktycznie - na spotkaniu zrobiłam 3/7 a nie 3/4 ;) tu mnie masz!
Em, dziękujemy :)
Beaśko, polecam - łatwy, szybki, efektowny :)
AM, nie HOT tylko POWER. P-Power ;)
Natalio, kolor wybrałam nie ja (ja się skłaniałam ku czerwieniom i antracytom), ale przyznaję, że wybór Ann i mnie urzekł
Zulko, coś w tym jest - i Ann i nazwa sporo mają z kobiecością (i intuicją) wspólnego
Brahdelt, no to do drutów - marsz! ;)
Ewo, nie wiem co to back loop (a sprawdzać mi się nie chce, lenia mam, vide: następny post ;) ), ale ja też musiałam ostro uważać przy narzucaniu, żeby oczka się ścisło trzymały. widać taka uroda :)
basiau, częstuj się na zdrowie :)
Anonymous, you're welcome :)
Po prostu cudna ta Afryka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcokolwiek to jest,jest boskie!
OdpowiedzUsuń