Tak tak, to prawda! Stało się to wczoraj wieczorem. Chłopaki całkiem nieźle odnaleźli się w ziemskiej rzeczywistości i dziś od samego rana dokazują z Wituchem.
Okres szamaniowy trwa. Do nuplania nadaje się wszystko, szczególnie ukochany był jednak ptaszek, element maty edukacyjnej - mały, niepozorny, z dzwoneczkiem w środku. W kąpieli płukaniowej lądował codzienne, takie ilości śliny, jakie Wit w niego wtłaczał wymagały usunięcia ;) Pewnie właśnie ta niepozorność małego ptaszka zadecydowała o ulubioności: mały, lekki, mieścił się bez problemu w witkowej łapce. No ale taki był nuuuudny...
Powstały więc dwa ufoludki do nuplania. Poznajcie, oto Nuplak i Nuplik.
Nuplak ma kształt zbliżony do literki A i czułki - zdecydowanie najczęściej lądujące w Witka Paszczce ;)
Jednak nie do pogardzenia jest też metunia z kratkowanej wstążki - nią szczególnie często zajmują się Witka paluszki.
Prócz tego charakteryzuje go czujne spojrzenie - nie macie chyba wątpliwości, że te oczy są Szeroko Otwarte...
Natomiast Nuplik, jego kumpel, to zupełnie inny typek. Po pierwsze - Nuplik niemal ciągle śpi - półprzymknięte powieki nie pozostawiają złudzeń ;) Za to dzięki pokaźnym uszom nieźle słyszy wszystko co dzieje się wokół niego!
Po drugie - całkiem wysoki z niego koleś. Dłuuuga szyja idealnie nadaje się do łapania przez półroczniaka.
A na końcu Nuplika jest mały ale krągły brzuszek.
A co kosmicznych gości łączy? Obaj zostali uszyci z fantastycznej dinozaurowej bawełny z Nitki. Obaj mają filcowe buźki i oczka oraz tasiemkowe elementy dodatkowe. Obaj mają też w środku małe dzwoneczki, dzięki czemu są fajnymi grzechotkami.
BTW - Nitka właśnie uruchomiła swojego bloga. A na nim trwają zapisy do skrawkowej zabawy "I cała reszt(k)a". Ja się zapisuję, a Wy? Zajrzyjcie koniecznie i zobaczcie o co chodzi - warto!
BTW 2 - z ufokami związany jest też pewien plan. Jeśli wypali z pewnością Was o jego rezultatach poinformuję.
A teraz czas wreszcie ujawnić prezent od Ciotki Agaty, o którym pisałam jakiś czas temu.
Czy wiecie, jaka jest różnica między Witkiem a Słoniem? Witka da się zasłonić, a słonia nie da się zawicić :)
Tak tak, wiem, suchar :)
Słoń i Wit kumplują się od jakiegoś czasu i bardzo przypadli sobie do gustu. Wit okazuje to mocno ściskając słoniową trąbę.
Słoń lubi z Witkiem spać. Ciekawe dlaczego? ;)
A na "tyle słonia" ma taki oto pięknościowy ogonek.
Ciotce gromko i chórem dzię-ku-je-my!
A na zakończenie informuję, że - choć zwykle tego nie robię - biorę udział w konkursie. Jeśli komuś Kasztanek przypadł do gustu może na niego zagłosować :)
Kapitalne te ufoludki!
OdpowiedzUsuńI słoń uroczy.
Fajnie mieć taka zdolną Mamę i ciotcię też.
Pozdrawiam cieplutko
w ufoludkach mnie najbardziej ciesz to, że zostały zaakceptowane. bo wiadomo jak to z dzieciem czasem - człowiek wyduma, uszyje, a dzieć nawet nie spojrzy ;)
Usuńa Słoń jest baaardzo słoniowy :) a Ciotka Agata fajowa i zdolna - fakt!
Słoniocy jest piękny! Ufoludki to świetny pomysł, ale jak przeczytałam o "oczach szeroko..." to miałam bardzo nie-dziecio-właściwe skojarzenia :)
OdpowiedzUsuńRatunku! Słoniocy!!
Usuń(koniecznie muszę uszyć ufoka prosiaczkopodobnego...)
a ja filmu nie widziałam, więc mnie ominęły skojarzenia ;)
A piosenkę o ufoludkach, którą śpiewa Pan Tenorek już znasz? ;)
OdpowiedzUsuńNo czadowe, wiadomo ;) ja się tylko zastanawiam, co Ty jeszcze Witowi uszyjesz...
(pewnie i tak nie wymyślę...)
Ładnie obfociłaś tego słonia, normalnie fajniejszy niž na żywo :P
eeee... nie? ale dziś pół dnia śpiewałam tę "fasolkową", a później na YT zrobiłam sobie przegląd "przebojów z dzieciństwa". przepis na "najłatwiejsze ciasto w świecie" pamiętam na blachę do dziś! :D
UsuńSłoń bardzo dobrze współpracował przy sesji ;)
dzięki :)
OdpowiedzUsuńeee noooo ufolki rewelacja!!! strasznie mi sie podobaja!!!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńi nawet jeszcze nie zostały pożarte ;)
rewelacyjne! ja też chcę takie zabawki ;)
OdpowiedzUsuń:D
Usuńjuż wkrótce, powiem tajemniczo, będzie to możliwe!
pomysłowe ufoludy :) podobają mi się i wyglądowo i kolorowo! oby jak najdłużej wytrzymały napory paszczowe Dziecia :)
OdpowiedzUsuńpo kilku tygodniach intensywnego ciumkania naprzemiennie z praniem - mają się całkiem nieźle. czyli chyba przeszły testy ;)
UsuńA może z Agatką założycie biznes i będziecie szyć zabawki? Jestem pewna, że wiele mam by takie przytulanki właśnie kupiło. Kolorowe, niebanalne, stumulujące, dla mnie bomba! Słon bardzo pozytywny, Ciotka rozpieszcza Wita ;))
OdpowiedzUsuńno kurcze, mam tak jakoś, że jak w kontekście rękodzieła pojawia się hasło "biznes" to mnie od razu zniechęca ;)
Usuńale już niedługo coś mojego, ufokowego, pojawi się w sieci. na razie jednak ciiii
Ja też lubię słonia...i ufoka chcę.
OdpowiedzUsuńTak tak, pamiętam :D
UsuńŚwietne ufoludki:))
OdpowiedzUsuńdziękuję :D
Usuńwiele urocze ufoludki :)
OdpowiedzUsuńufoki ślicznie dziękują za docenienie ich przymiotów ;)
UsuńJakie ty cudeńka szyjesz. Ostatnio też takie szyła.
OdpowiedzUsuń***
Zawsze zapraszam do siebie. Jestem projektantką, która swoją pasję realizuje na blogu. Będzie mi niezmiernie miło jak mnie odwiedzisz. Gdy uważasz, że coś fajnego robię zaobserwuj mnie. Do miłego
***
www.zapalov.blogspot.com - blog o moim projektowaniu mody
dziękuję :D
UsuńŚwietne ufoczki :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy :)
Usuńpiękne stworki - urocze :) ewa
OdpowiedzUsuńmiło nam :)
UsuńSłoń jest cudny! Ciekawe czy zasłoniby mojego Brunka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na made-by-ola.blogsopt.com po wyróżnienie :)
myślę, że możliwości Słonia w tej dziedzinie są nieograniczone :)
Usuńdzięki za wyróżnienie! już się wyspowiadałam :)
Ależ cudniaste te stwory! ach!
OdpowiedzUsuńoch! dziękujemy! :)
Usuń