Tak się ostatnio porobiło, że więcej mam czasu na druty niż na pisanie i zdjęcia. Szyciowe wyczyny jeszcze nie doczekały się sesji, a w międzyczasie już powstał kolejny zestaw czapka/nie-do-końca-szalik - tym razem dla Witasa - oraz grubaśny, cieplaśny sweter podomowy.
I jego to dziś udało się cyknąć. Cóż - od dwóch dni, czyli od momentu kiedy wysechł po blokowaniu, mam go na grzbiecie non stop. Wystarczyło poczekać na mniej mroczny moment dnia ;)
Dziś na chwilę wylazło coś jakby słońce. I oto one, zdjęcia. Jak na tego typu udzierg przystało - wszystkie bez wyjątku są kanapowe.
Dziergałam z dostanej od Mikołaja (czyli tego gościa z 6.12.) włóczki Merino Bulky YarnArtu. Trochę mnie niepokoiła niska zawartość wełny w mieszance (tylko 30%, reszta akryl) ale też pociągała grubość i mięsistość włóczki...
Ostatecznie, jak na sweter domowy, jest super.
Metryczka:
model: brak, z głowy i na bieżąco
włóczka: YarnArt Merino Bulky (100m/100g, 30% wełna 70% akryl), 6 motków
druty: KP 7,0 mm i 5,0 mm (mankiety)
Jest grubaśny, przytulaśny, grzeje jak złoto. I jest też odpowiednio ciężki - nie ma irytującej lekkości 100% akrylu, ale też nie jest za ciężki (przy tej grubości mógłby to być problem)...
I jeszcze coś - świetnie się z takich grubasów dzierga. Sweterek powstał w kilka popołudni, a gdyby mi bardziej zależało żeby pocisnąć, to i 2-3 by wystarczyły.
I jeszcze coś - świetnie się z takich grubasów dzierga. Sweterek powstał w kilka popołudni, a gdyby mi bardziej zależało żeby pocisnąć, to i 2-3 by wystarczyły.
Po kilku dniach namysłu i próbkowania zdecydowałam się na połączenie ściegu gładkiego z podwójnym ryżem. A już po nabraniu oczek na górę zdecydowałam, że tym razem raglan, a nie con-sron. I chyba na dobre to swetrowi wyszło.
Ryżem robione są rękawy, listwa przodu/kołnierz i kliny zaczynające się pod pachami i systematycznie poszerzające się na przód i tył.
Od początku chciałam mieć jakieś zapięcie, ale nie guziki. Stanęło na dwóch napach. Mogłyby być większe, ale i te dają radę.
Kołnierz można nosić wyprostowany - tworzy wówczas rodzaj stójki i świetnie grzeje podgolony kark ;) Ale można go też wywinąć, jak tu.
No to jeszcze trochę zbliżeń - na grubaśne, ryżowe rękawy...
... na listwę z zatrzaskami...
...połączenie dołu i listwy...
... oraz okolice zadnie ;)
I jeszcze trochę. Bo z kilku efektów jestem bardzo zadowolona. Np z tego jak ładnie "wykończyła" się listwa - oczka brzegowe przerabiałam zawsze na prawo, dzięki czemu na brzegach powstały delikatne guzełki, idealnie pasujące do ryżu.
Dół, żeby zapobiec zwijaniu i zbytniemu ściągnięciu dzianiny, zamykałam podwójną nitką. I powstał fajny, ciężki "łańcuch", który brzeg nie tylko zamyka ale i wykańcza estetycznie.
Rękawy natomiast wykończyłam krótkim (4 cm) mankietem ściągaczowym.
No i połączenie gładkiego prawego i ryżu - uwielbiam!
Sweter to raglan od góry, z listwą dorobioną z oczek nabranych na brzegu, zero zszywania (przy tej włóczce byłoby ciężko o dobre szwy). W raglanie początkowo dodawałam oczka w co 2, a później w co 4 rzędzie, dzięki czemu przy ramionach powstał fajny łuk. Od pach systematycznie poszerzałam korpus, żeby było na maksa luźno i wygodnie.
A teraz mam jeszcze przed sobą perspektywę kilku wolnych dni. I nową włóczkę, tym razem przyniesioną przez pracowego Gwiazdora. Trwa próbkowanie, plany się krystalizują... ;)
Włóczka bliżej mi nieznana, ale fajna - dość gruba i gryząca 100% wełna, szara, rzecz jasna ;)
PS. Zdjęcia w szarościach, ale w wyglądzie swetra absolutnie niczego to nie zmienia ;)
PS.2. Dziękuję Synkowi za to, że jego drzemki trwają na tyle długo, że da się machnąć "sesję", obrobić zdjęcia i jeszcze post skrobnąć. Dobry Synek... :*
Fajny mięsisty podomownik! Bardzo się podoba połączenie tego grubaśnego ryżu z gładkim. Wykończenia jak zwykle dopieszczone. Jednym słowem Iza - kolejny udany projekt :)
OdpowiedzUsuńDzięki! W zasadzie już po pierwszej próbce ryż był pewniakiem. Pozostało tylko wymyślić gdzie i ile go dać :)
UsuńPozazdrościć dziecka :) Sweter jak zwykle piękny, zwykły, prosty a dzięki Twoim estetycznym wykończeniom bardzo elegancki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam- Jola.
Za bardzo Dziecia nie lubię chwalić, żeby się nie zbiesił, ale nie mam powodów do narzekania :)
UsuńNa punkcie wykończeń, ich "perfekcji", mam jobla, więc miło, że to widać ;)
Superaśny sweter, wygląda na ciepły i bardzo domowy! *^o^*
OdpowiedzUsuńYarn Art robi sobie żarty, Merino (zarówno w wersji Bulky jak i cieńsze) miało kiedyś pół na pół wełnę z akrylem, kupiłam kilka motków i niedawno chciałam dokupić, i..... już tej wersji nie ma na rynku, tylko 30/70.... ><
Nie uwierzysz, ale dokładnie takiego swetra mi brakowało! ;)
UsuńLekko zwątpiłam w swą umiejętność czytania ze zrozumieniem kiedy wklepując projekt na rav pokazało mi te proporcje 50/50 przy Bulky... Na szczęście zbytnio tej akrylowości nie czuć, na domowca obleci.
super ten sweterek:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, też go lubię :)
UsuńNo śliczności!!!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWspaniały! Cudnie gruby i mięsisty. Idealny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
I cudnie ciepły. Dziękujemy - i ja i on :)
UsuńJaki piękny sweter! i jaki piękny jogowy siad! :)
OdpowiedzUsuńCzy podzielisz się wzorem na kufajkę?
No popatrz, zawsze myślałam, że to po prostu "siad wygodny". Nawet nie wiedziałam, że "joguję" ;)
UsuńWzoru nie planuję spisywać, ale jeśli wystarczy Ci orientacyjny szkic - to taki mogę udostępnić ;)
A to poproszę :)
UsuńAle fajna domowa kufajka :)
OdpowiedzUsuńTej drugiej wełny też ie znam, ale bardzo ładnie na zdjęciach wychodzi :)
Zdjęcia nawet w połowie nie oddają tego jak fajnie się na niej układają oczka. Dlatego planuję trochę powzorkować, ale znów nieprzesadnie.
UsuńSzukam inspiracji :)
cudowny.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńprześliczny :) cóż mogę rzec..... życzyć mogę :
OdpowiedzUsuńPrzyjemności w dotyku, słodkości w przełyku.
Szelestu w kieszeni, i słońca promieni.
Oraz by rok 2014 cały, po prostu był wspaniały.
Pstro
Dziękuję :)
UsuńI wzajemnie - DOBREGO roku!
Wygląda cudnie! I taki ciepły! To może jednak wezmę się za druty? byłoby bosko robić takie cuda :)
OdpowiedzUsuńBierz się bierz - jeśli trzeba mogę odesłać do stron "szkoleniowych" :)
UsuńPiękny piękny piękniasty!
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki, przedzięki! :)
UsuńTen Twój podwójny ryż jest taki ładny i zgrabny! można prosić o tutorial jak Ty go robisz, bo mi wychodzi koślawo,że oj...więc mniemam gdzieś mi się noga/ręka powija :D Prooooooooooszę!
OdpowiedzUsuńBardzo efektowna ta kufajka i z pewnością cieplutka, w sam raz na mroźne dni, które u nas zagościły. Pięknie wykonana robótka :)
OdpowiedzUsuńSuper sweterek :)
OdpowiedzUsuńMożna prosić schemat jak takie cudo zrobić?
OdpowiedzUsuń